Logo serwisu Towarzystwa Eksploracyjnego
Strona główna
O Towarzystwie
Program spotkań TE
Relacje ze spotkań TE
Relacje z wypraw
Relacja specjalna na 25-lecie TE
Dyskusyjne forum globtroterów
Informacje wydawnicze
Galeria zdjęć
Ciekawe adresy internetowe
Skrzynka pocztowa
Archiwum

Link - www.linia.pl

Relacje ze spotkań TE
Poprzednie spotkania:
Czas kamieni, czas życia - judaika polskie
Reunion
Tanzania
więcej...

Dziecko z doliny Mayandi
     Nepal jest krajem, który w sposób magiczny przyciąga zakochanych w górach turystów. Tu bowiem znajdują się najwyższe, najbardziej majestatyczne góry świata. Na obszarze Nepalu występuje osiem szczytów przekraczających wysokość ośmiu tysięcy metrów. Wspaniałe krajobrazy górskich dolin, obramowanych śnieżnymi szczytami, wysokie przełęcze, bogata roślinność w niższych partiach gór i mieszkańcy himalajskich dolin stanowią atrakcję od lat przyciągającą wytrawnych górskich wędrowców. Wśród tras trekkingowych najbardziej popularne są trzy: szlak po Everest, trasa do Sanktuarium Annapurny i trekking w dolinie Langtang. Nasz podróżnik, Krzysztof Lisowski wybrał
Tarasowe pola koło wioski Dharapani
jednak rzadziej uczęszczany szlak - trasę trekkingową wokół masywu Dhaulagiri.

     Masyw Dhaulagiri znajduje się w środkowo-zachodniej części Nepalu, sąsiadując z masywem Annapurny, od którego oddziela go bardzo głęboka dolina rzeki Kali Gandaki. Najwyższy szczyt masywu osiąga wysokość 8167 metrów. Trasa wokół masywu to spore wyzwanie dla górskich wędrowców, bowiem na szlaku znajdują się dwie wysokie, przekraczające 5000 metrów przełęcze. Wyzwanie to podjął jednak nasz podróżnik, wybierając się wraz z grupą czterech przyjaciół na 20-dniowy trekking w region rzadko odwiedzany przez turystów.
Las tropikalny koło Boghara

     Trekking rozpoczął się w znanej miejscowości zachodniego Nepalu, Pokharze. Miejscowość ta, malowniczo usytuowana nad jeziorem Phewa Tal, stanowi punkt wypadowy zarówno w rejon Annapurny, jak i Dhaulagiri. Stąd lokalnymi środkami transportu nasi podróżnicy dotarli do miejscowości Beni, gdzie zaczęła się właściwa trasa trekkingu. Pierwsza część trasy wiodła w biegnącej na północny zachód dolinie górskiej, poprzez wioski Phalai Gaon i Muri. Mieszkańcy tych wiosek uprawiają dużym nakładem sił swe poletka ryżu i pszenicy usytuowane na stromych zboczach górskich. Pocięte tarasami zbocza wyglądają
Widok zachodniej ściany Dhaulagiri z tzw. obozu włoskiego
malowniczo. Trasa w dolnej części doliny przebiega także przez bogate bambusowe lasy deszczowe. Jednakże po kilku dniach wędrówki szlak wychodzi ponad granicę lasu, wspinając się stopniowo w górę. W tyle pozostają skromne schroniska - lodges - dalej jest się zdanym na własny namiot i żywność.

     Nasi podróżnicy dotarli do obozu bazowego pod masywem Dhaulagiri, tzw. Dhaulagiri Base Camp. Stąd wyruszały wyprawy himalaistów zdobywających ośmiotysięczny wierzchołek masywu. Oprócz śladów dawnych obozowisk znajdują się w tym miejscu liczne
Biwak na 5100 m pod przełęczą Francuzów; w tle Dhaulagiri
chorągiewki modlitewne, które pozostawili tu buddyjscy tragarze himalajskich wypraw.

     Ponad Dhaulagiri Base Camp znajduje się najwyższy punkt na trasie trekkingu wokół masywu - Przełęcz Francuzów (5360 m). Nazwano ją tak na cześć pierwszej wyprawy francuskiej, która dotarła tu w 1950 roku. Po osiągnięciu tej przełęczy nasi podróżnicy udali się, trawersując zbocze Dhaulagiri w stronę drugiej wysokiej przełęczy Dampush (5250 m). Nad nią wznosi się sześciotysięczny szczyt Dampush Peak (6035 m), który stał się ambitnym celem grupy wyprawowej. Wejście szczytowe Krzysztof odbył się w dwóch odsłonach; za pierwszym razem musiał zejść z kolegą, który nie czuł się dobrze na tak dużej wysokości. Jednak za drugim razem udało się zdobyć szczyt; nagrodą z trudy wspinaczki w śniegowo-lodowym terenie były przepiękne widoki na masyw Dhaulagiri oraz widoczny w oddali masyw Annapurny.
Widok na Dampush Peak - 6035 m - z Ukrytej Doliny

     Z przełęczy Dampush szlak stopniowo schodzi w dół do doliny Kali Gandaki. Różnica wysokości pomiędzy przełęczą i dnem doliny to prawie 3000 metrów, zatem wędrówka w dół trwa co najmniej 3 dni. Po tak długim zejściu zmęczeni wędrowcy z zadowoleniem dotarli do pierwszej osady w dolinie, miejscowości Marpha. Tu można było, po raz pierwszy od kilkunastu dni, zażyć przyjemności cywilizacji - wyspać się w hoteliku, zjeść porządny obiad i poobserwować życie mieszkańców osady. Jednak po krótkim wypoczynku nasi wędrowcy
Na szczycie Dampush Peak - 6035 m
ruszyli dalej - dość często uczęszczanym szlakiem biegnącym w dół doliny Kali Gandaki, będącym zarazem częścią trasy wokół masywu Annapurny. Na tej trasie znajduje się kilka górskich wiosek: Tukuche z ciekawymi domami i murkami modlitewnymi, stara osada Ghasa oraz najczęściej wymieniana w przewodnikach - wioska Tatopani. Dużą atrakcją tej wioski są gorące źródła, z których korzystają często zmęczeni wędrówką turyści. Z Tatopani ostatni etap trekkingu wiódł do miejscowości Beni, skąd nasi podróżnicy powrócili
Zachodnia ściana Nilgiri
lokalnymi środkami transportu do Pokhary.

     Po tak intensywnym 20-dniowym wysiłku należał się na zakończenie pobytu w Nepalu czas wypoczynku. Był nim pobyt w dolinie Kathmandu: zwiedzanie wspaniałych zabytków w królewskich miastach Kathmandu i Patan, najciekawszych świątyń hinduistycznych i buddyjskich na obrzeżach miasta, Swayambunath i Pashupatinath. Piękny akcent przyrodniczy kończący nepalską przygodę stanowiła wizyta w Parku Narodowym Chitwan, gdzie nasi podróżnicy mogli z grzbietu słonia podziwiać różne zwierzęta żyjące w tym parku, m.in. bardzo rzadko występujące w tym rejonie świata nosorożce.



 KOMUNIKATY
Już wkrótce kilka kolejnych serwisów zapraszamy do ich odwiedzania. Twoja linia.pl
 
Serwisy linia

Kliknij tu,

żeby otworzyć okienko nawigacyjne do innych serwisów





Powrót na górę   © 2003 Usługi Komputerowe s.c. & Zbigniew Bochenek                     Wszystkie prawa zastrzeżone | All rights reserved