Podróż naszą rozpoczęliśmy w Hong-Kongu. Jak się później okazało (groźba SARS) dobrze,
|
Wzgórza wokół Yangshuo |
że spędziliśmy tam tylko kilka godzin czekając na autobus. Przez Guangzhou (Kanton) dostaliśmy się do miasta Guilin i pobliskiego Yangshuo.
Okolica słynie z malowniczych pejzaży. Z idealnie płaskiej równiny wyrastają 100-200-metrowej wysokości prawie pionowe skały wapienne
porośnięte soczystą zieloną roślinnością. Z Guilin do Yangshuo można spłynąć statkiem rzeką Li Jiang.
Po 36-godzinnej podróży pociągiem przez góry i pola tarasowe dotarliśmy do wielomilionowego
|
Syczuańskie pandy |
Chengdu - stolicy Syczuanu. Prowincja Syczuan jest ojczyzną zagrożonych wyginięciem pand. Warto poświęcić trochę czasu i udać się do Panda
Breeding Centre na przedmieściach miasta, gdzie można obserwować wesołe zabawy misiów. Syczuan słynie również z jednej z najlepszych kuchni
w Chinach. Można podogadzać podniebieniu, jeśli w jakiś sposób uda się pokonać barierę językową (prawie nikt nie mówi po angielsku).
Z Syczuanu już tylko krok do Wyżyny Tybetańskiej. W odległości dnia drogi autobusem na skraju Wyżyny
Tybetańskiej znajduje się przepiękny park narodowy - Jiuzhaigou.
|
Park Jiuzhaigou |
Jest to miejsce ze wszech miar godne odwiedzenia. Znajdują się tu bajecznie kolorowe tarasowe jeziora. Barwy zmieniają się od jasno zielonej
do ciemnego fioletu. Przejrzystość wody - znakomita. Wszystko otoczone górami sięgającymi 5 tys. m n.p.m.
Wróciliśmy do Chengdu i ruszyliśmy na południe do Leshan. Znajduje się tu obecnie największy posąg Buddy na
świecie - wysoki na jedyne 71 m. Został wykuty w klifie nad rzeką w VIII wieku naszej ery.
|
Na przełomach rzeki Jangcy |
Z Leshan dotarliśmy do Chongqing - kolejnego wielomilionowego miasta, gdzie wsiedliśmy na statek, by
zobaczyć Przełomy Yangzi. Niewątpliwie są one wielkie. Majestatyczne góry sięgają nieba. Jednakże osobiście dużo większe wrażenie zrobiły na
mnie Małe Przełomy, które można zwiedzać drugiego dnia rejsu. Płynie się wąską, krystalicznie czystą, górską rzeką. Ściany skalne wydają się
schodzić nad głową.
Po dopłynięciu do miejscowości Yichang spędziliśmy kolejny dzień w pociągu i przyjechaliśmy do Luoyang. Pod
miastem, na brzegu rzeki znajdują się liczące 1500 lat Dragon Gate Grottoes - inaczej Longmen. W dziewiczej skale mnisi wykuwali groty o
różnej wielkości z posągami Buddy w środku. Ciekawostką jest fakt, że na całym brzegu jest ponad 100 tysięcy wyobrażeń Buddy wykutych w
kamieniu.
Kolejnym etapem podróży było Xian ze swoimi wielkimi murami miejskimi i licznymi zabytkami. Jednakże Xian
jest odwiedzane głownie z innego powodu. W 1974 roku chłopi kopali studnię. Znaleźli terakotową głowę. To zapoczątkowało prace
archeologiczne,
|
Posągi Buddów w Luoyangu |
które doprowadziły do odkrycia terakotowej armii - wojska liczącego 6 tysięcy naturalnej wielkości wojowników. Każdy jest inny, ma inną
twarz. Figury liczą 2000 lat.
Z Xian udaliśmy się na północ do Datong. U pobliżu miasta są 2 miejsca warte odwiedzenia: Cloud Ridge Cave
- najlepiej w Chinach zachowany kompleks jaskiń buddyjskich oraz liczący 300 lat przyklejony do urwiska skalnego Hanging Monastery.
Po wielogodzinnej podróży przyjechaliśmy do małego jak na Chiny miasta - Pingyao. Miasto jest
|
Groty Cloud Ridge |
wpisane do dziedzictwa kulturowego UNESCO. Całe centrum otoczone jest murami. Wewnątrz wszystkie budynki pochodzą z dynastii Ming. Bywa, że
hotele i restaurację są zarazem muzeami.
By odpocząć przed zwiedzaniem Pekinu spędziliśmy kilka dni w Wutai Shan. Jest to park narodowy, a zarazem
jedna z kilku w Chinach świętych gór. W okolicy tej miejscowości znajdują się dziesiątki klasztorów z przepięknymi świątyniami. Panuje
cisza, spokój. Jest "w miarę" czysto. Mnisi spacerują ulicami. Dobre miejsce, by odreagować zgiełk uliczny.
Na koniec przyjechaliśmy do Pekinu. Zwiedzaliśmy typowe miejsca, gdzie aż roiło się od turystów.
Pojechaliśmy do miejscowości Badaling, by pochodzić po Chińskim Murze. Wracając obejrzeliśmy grobowiec cesarza z dynastii Ming. W samym
Pekinie oczywiście nie można pominąć Zakazanego Miasta, gdzie mieszkał cesarz. Na przedmieściach znajduje się Pałac Letni - tu głównie
urzędowała cesarzowa.
|
Wiszący klasztor |
Obowiązkowo należy się przejść po mającym tragiczną historię placu Tiananmen skąd można obejrzeć Bramę Niebiańskiego Spokoju, z której
przewodniczący Mao ogłosił powstanie Chin Ludowych. Odpocząć można spacerując po parku wokół Świątyni Niebiańskiego Spokoju. Najładniejszą
świątynią w stolicy jest Świątynia Lamajska, w której znajduje się posąg Buddy wysokości 26 m wykonany z jednego pnia drzewa sandałowego.
Chiny jest to kraj pełen historii, ale pięknych widoków i parków narodowych. Wielkością i odległościami
bardziej przypomina
|
Świątynia Wutai Shan |
kontynent. Miesiąc, który tam spędziliśmy, można uznać za czas potrzebny do rozpoczęcia zwiedzania; po pół roku na pewno zostałoby jeszcze
wiele ciekawych miejsc do zobaczenia.