Logo serwisu Towarzystwa Eksploracyjnego
Strona główna
O Towarzystwie
Program spotkań TE
Relacje ze spotkań TE
Relacje z wypraw
Relacja specjalna na 25-lecie TE
Dyskusyjne forum globtroterów
Informacje wydawnicze
Galeria zdjęć
Ciekawe adresy internetowe
Skrzynka pocztowa
Archiwum

Link - www.linia.pl

Relacje ze spotkań TE
Poprzednie spotkania:
Rok świstaka - W górach Ameryki Północnej
Chile - góry, morze, pustynia
Autostopem w świat, czyli w pięć lat dookoła globu
więcej...

     Ostatnią część relacji z podróży Iwony i Jurka, obejmującą trekking przez tybetańskie
Kapliczka w Kirtipurze
podnóża Everestu, zakończyliśmy w wiosce Tashi Dzom. Po ekstremalnych przeżyciach w wysokogórskich krajobrazach głównym ich marzeniem było dotarcie do ciepłych regionów po południowej stronie Himalajów. Aby tam dotrzeć, trzeba jednak przemierzyć ponad 100 km jedyną drogą biegnącą z Lhasy do Kathmandu w surowym tybetańskim krajobrazie. Najwyższym punktem tej drogi była przełęcz o wysokości ok. 5200 m n.p.m., skąd roztaczały się piękne widoki na grań Himalajów. Dalej droga stopniowo schodziła w dół, aby w końcu dotrzeć do położonej tuż przy granicy tybetańskiej osady Zhangmu. W tej niewielkiej miejscowości czuło się już wpływ łagodniejszego klimatu, przejawiający się m.in. pojawieniem się wyższej, gęstej roślinności. Przeszliśmy przez most graniczny
Newarskie okono w Kirtipurze
i znaleźliśmy się w nepalskim świecie, jakże odmiennym od Tybetu. Kilka godzin jazdy z przygranicznej przełęczy Kodari wystarcza, aby dotrzeć do stolicy Nepalu, Kathmandu.

     Kathmandu - mekka podróżników z całego świata, niewątpliwie przyciąga swym klimatem, tworzonym z jednej strony przez zabytkowe ulice, place i zaułki, a z drugiej przez kosmopolityczną atmosferę dzielnicy Thamel, pełnej sklepów, restauracji, internetowych kafejek, stanowiącej miejsce spotkań wszystkich globtroterów przybywających do Nepalu. Oprócz
Wiktoriański Bombaj
stolicy najczęściej w dolinie Kathmandu odwiedzane są dwa stare miasta królewskie, Patan i Bhadgaon. Nasi podróżnicy postanowili jednak zajrzeć do znacznie rzadziej odwiedzanego Kirtipuru. To niewielkie miasteczko położone w pobliżu Kathmandu liczy sobie kilkaset lat; jest obecnie siedzibą uniwersytetu Tribhuvan. Znajduje się tu wiele świątyń hinduistycznych, ze świątynią Bagh Bhairava na czele. Warto jednak przejść się po mniej uczęszczanych uliczkach, aby poczuć atmosferę tego sympatycznego miasteczka, którego życie biegnie innym rytmem, niż bardziej znanych stolic królewskich.

Świątynia na wyspie Elefanta

     Po krótkim pobycie w Dolinie Kathmandu Iwona i Jurek wyruszyli w dalszą drogę na południe, aby zakończyć swą dwuipółmiesięczną podróż przez Azję wypoczynkiem na ciepłych plażach Goa. Droga ta wiodła przez Delhi oraz Bombaj, gdzie nastąpił krótki, jednodniowy przystanek w podróży, wystarczający na obejrzenie głównych atrakcji miasta, z Bramą Indii na czele, wzniesioną w 1924 roku na cześć wizyty króla Anglii Jerzego V. W mieście zachowało się jeszcze wiele budynków z czasów wiktoriańskich, w tym pałac mieszczący obecnie w swych wnętrzach Muzeum Księcia Walii. Wizytówką miasta jest także nadbrzeżny bulwar Marine Drive, stanowiący ulubione miejsce spacerów mieszkańców i turystów, zwłaszcza o
Kościół św. Kajetana w Starym Goa
zachodzie słońca. Jedną z atrakcji okolic Bombaju jest wyspa Elefanta, na której znajdują się cztery wykute w skale świątynie, pochodzące z V - VIII wieku n.e. Świątynie są poświęcone głównym bogom z hinduskiego panteonu: Śiwie, jego małżonce Parwati i Ganeszowi.

     Po krótkim pobycie w Bombaju nasi podróżnicy przenieśli się 500 km na południe, aby wreszcie dotrzeć do wymarzonych plaż Goa. Goa to najmniejszy ze stanów Indii, będący przez ponad 400 lat - aż do 1961 roku - pod władaniem Portugalczyków. Ten niewielki stan obejmuje jeden z najciekawszych fragmentów
Ołtarz w kościele w Starym Goa
zachodniego wybrzeża Indii, z pięknymi różnorodnymi plażami na czele. Nic zatem dziwnego, iż gdy w 1510 roku przybyli tu Portugalczycy, postanowili założyć swą kolonię. Na jej stolicę wybrali położone w ujściu rzeki Stare Goa - dotychczasową stolicę miejscowego księstwa Bijapur. W przeciągu stu lat zbudowali tu potężne miasto, rywalizujące wielkością i wspaniałością z macierzystą Lizboną. W połowie XVII wieku nastąpił stopniowy upadek miasta, spowodowany m.in. wyniszczającą epidemią. Niemniej z dawnych czasów pozostało do dzisiejszych czasów kilkanaście kościołów. Do najlepiej zachowanych i najczęściej odwiedzanych należą: katedra Se - monumentalna budowla ukończona w 1619 roku, z gotycką fasadą, wielką
Plaża Anjuna
dzwonnicą i pięknym ołtarzem, poświęconym św. Katarzynie Aleksandryjskiej; kościół i klasztor św. Franciszka z Asyżu, z bogatym wnętrzem wypełnionym złoconymi rzeźbami, malowidłami i herbami z początku XVI wieku; bazylika Bom Jesus słynąca z grobu zawierającego szczątki św. Franciszka Ksawerego - misjonarza ewangelizującego Azję w pierwszej połowie XVI wieku; kościół św. Kajetana z potężną kopułą wzorowaną na bazylice św. Piotra w Rzymie. Iwona i Jurek odwiedzili Stare Goa w dniu szczególnym - 3 grudnia, kiedy to ściągają tu tysiące wiernych z okazji święta patronalnego św. Franciszka Ksawerego.

W miejscowości Anjuna

     Stolicą stanu Goa jest ruchliwe miasto Panaji, położone przy ujściu rzeki Mandovi do Oceanu Indyjskiego. Największą budowlę z czasów kolonialnych stanowi usytuowany na wzgórzu kościół Niepokalanego Poczęcia. Warto jednak także zajrzeć do niewielkiej, starej, kolonialnej dzielnicy, zachowującej wygląd dawnych portugalskich miasteczek.

     Lecz najważniejsze dla większości przybywających tu turystów są plaże. Różnią się one wyglądem: na północy stanu są zwykle małe zatoczki otoczone skalnymi cyplami, bardziej na południe ciągną się długie
Plaża w Palolem
piaszczyste plaże urozmaicone gdzieniegdzie zatokami. Nasi podróżnicy wybrali dwa miejsca do wypoczynku. Pierwszym z nich była plaża Anjuna - urokliwe miejsce na północnym wybrzeżu, nad niewielką, otoczoną palmami zatoką. Atrakcją miejscowości Anjuna jest odbywający się w środy pchli targ - przybywa tu wówczas wielu sprzedawców z różnych stanów Indii, jak również hippisów osiadłych w Goa jeszcze w latach sześćdziesiątych. Na skalistym wybrzeżu nieco na północ od Anjuny wznosi się Fort Chapora - pozostałości twierdzy zbudowanej przez Portugalczyków w XVI wieku.

Łódź na plaży w Palolem

     Drugim miejscem wypoczynku była mała miejscowość na południu stanu, Palolem. Ta położona nad półkolistą zatoką wioska, składająca się wyłącznie z drewnianych, krytych strzechą chat, stanowiła idealne miejsce do spędzenia ostatnich dni w Indiach. Czas płynie tu wolnym rytmem, odmierzanym tylko posiłkami, kąpielą w ciepłym morzu i spacerami po piaszczystej plaży. Kilkudniowy pobyt w Palolem stanowił właściwe zwieńczenie 80-dniowej podróży Iwony i Jurka przez Chiny, Tybet, Nepal i Indie.



 KOMUNIKATY
Już wkrótce kilka kolejnych serwisów zapraszamy do ich odwiedzania. Twoja linia.pl
 
Serwisy linia

Kliknij tu,

żeby otworzyć okienko nawigacyjne do innych serwisów





Powrót na górę   © 2004 Usługi Komputerowe s.c. & Zbigniew Bochenek                     Wszystkie prawa zastrzeżone | All rights reserved