|
"Koronkowa" architektura Marrakeszu |
Maroko to najstarsze na świecie królestwo islamskie, kraj w połowie drogi
między Europą a Czarną Afryką. Od brzegu Hiszpanii dzieli go zaledwie 14 km wód Cieśniny Gibraltarskiej. Rozpocznijmy od przedstawienia
składu wyprawy. Jednym z jej uczestników był półtoraroczny wówczas Piotruś. Podróżowanie z małym dzieckiem wymaga szczególnego
przygotowania. My mieliśmy kilkanaście wariantów trasy w zależności od samopoczucia Piotrusia. Okazało się, że zrealizowaliśmy maksymalny
wariant.
Naszą podróż zaczynamy w miejscowości Agadir. Jest to popularna wśród turystów z Europy i Maroka
miejscowość wypoczynkowa, szczycąca się 300 słonecznymi dniami w roku. Największą miejscową atrakcją jest plaża, gdzie można się przyglądać
marokańskim plażowiczom: rodzinom, grupom przyjaciół, dziewczętom w ubiorach od maxi (tradycyjna dżellaba) do mini (strój kąpielowy) -
szczególnie modne w roku 2002 były kolarki założone pod jednoczęściowy kostium - i chłopcom grającym w piłkę. W mieście nie ma właściwie nic
do zwiedzenia - miasto zostało zniszczone w roku 1960 przez trzęsienie ziemi i nie ma w nim żadnych zabytków. My Agadir traktowaliśmy jako
miejsce na krótką aklimatyzację.
Kierujemy się na południe od Agadiru, gdzie widzimy największą w tej części kraju tamę Juzuf ben-Tachfine.
Dominuje krajobraz półpustynny.
|
Nosiwoda z Marrakeszu |
Tiznit to zwykłe, niewielkie miasteczko na południowym zachodzie Maroka. Najważniejszym i
najbardziej imponującym zabytkiem są mury obronne z XIX wieku o długości 5 km. Mury otaczają centrum miasta.
Kolejnym etapem podróży jest Park Narodowy Sus-Massa, podobno doskonałe miejsce na obserwację ptaków.
Niestety, ptaki okazały się nieśmiałe, pokazał się za to rzeczny żółw.
Marrakesz to jedna z dawnych stolic Maroka, nazwany przez XII wieczną poetkę "perłą rzuconą na
Atlas". Centralnym punktem miasta jest plac Dżemma El-Fna. Tu można wypić doskonały sok pomarańczowy, skosztować lokalnych przysmaków w
jednej z licznych restauracji pod gołym niebem, pomalować ręce lub stopy henną, posłuchać bajarzy, muzykantów, podziwiać akrobatów,
tancerzy, a także treserów małp i zaklinaczy węży. Charakterystycznym akcentem są oryginalne czerwone nakrycia głowy nosiwodów. Paradoksem
jest, że nazwa placu, najbardziej żywego miejsca w Maroku oznacza "zgromadzenie umarłych". To miejsce nieustannie tętni życiem.
|
Wodospady Ouzoud |
Plac Dżemma El-Fna otaczają wąskie uliczki Medyny, czyli starówki, na których wciągu dnia odbywa się
targowisko. Zagłębiając się w gąszcz zaułków można, inszallah, dotrzeć do jednego z licznych zabytków, np. do XVII w. Medresy Ben
Jusuf.
Medresa to szkoła koraniczna średniego stopnia. Ta jest jedną z największych, mogło się w niej uczyć 900
studentów! Założona została przez dynastię Merynidów w XIV wieku, a obecny wygląd zawdzięcza XVI-wiecznej dynastii Saadytów. Bogato zdobiony
mihrab wskazuje kierunek Mekki. Na dziedzińcu basen ablacyjny, służący do obmycia się przed modlitwą. Arabowie od zawsze myli się 5 razy
dziennie, gdy w Europie rządzili królowie, którzy brali kąpiel raz do roku, "nawet jeśli nie było takiej potrzeby".
Łazienka łączy tradycję i nowoczesność.
Grobowce Saadytów - XVI-wiecznej dynastii królewskiej, przetrwały w ukryciu i zapomnieniu aż do 1917
roku. Zostały odkryte przez francuskich archeologów, którzy wybili dziurę w otaczającym je murze, aby dokonać pomiarów wokół meczetu, do
którego, jako niewierni, nie mieli wstępu. Grobowce należą do kompleksu budowli, na który składa się jeszcze meczet i pałac El-Bahia.
Kaskady Ouzoud to drugi pod względem wysokości wodospad w Afryce, największy w Maroku. My
oglądaliśmy go podczas pory suchej, kiedy rzeka wysycha. Podczas pory deszczowej wodospad jest dużo szerszy. Woda spada w dół z wysokości
100 metrów. Brzegi rzeki porośnięte są gajem oliwnym, w którym harcują dzikie małpy.
|
Erg Chebbi o zachodzie słońca |
Podróż z dzieckiem
Podróżowanie z dzieckiem ma swoje obowiązki. Dziecko jest prawie pełnoprawnym uczestnikiem podróży i też
musi mieć przyjemność z podróżowania. My przeznaczaliśmy codziennie najgorętsze godziny na spacer po parku, gdzie Piotruś miał okazję
wybiegać się i pobawić z innymi dziećmi. Podróże planowaliśmy w taki sposób, aby ograniczyć przejazdy autobusowe do maksymalnie 4-5 godzin,
a tam gdzie jest linia kolejowa, korzystać z pociągów. Zawsze mieliśmy przy sobie komplet zabawek, książeczki, aby było jak zabawić dziecko.
Najczęściej wystarczająca była sama obecność Marokańczyków zachwyconych malutkim blondynkiem podróżującym przez ich kraj.
|
Święte miasto Mulaj Idris |
Dalsza wędrówka wiedzie nas przez góry Atlasu Wysokiego na wschód, gdzie poprzez kamienistą pustynię, czyli
hammadę, docieramy do oazy Tinerhir, przy której znajduje się wąwóz Todra. Nazwa wąwozu oznacza "piekielne szczęki". Ściany wąwozu
mają 300 metrów wysokości, a wrażenie klaustrofobii jest szczególnie silne w najwęższym miejscu, gdzie szerokość wąwozu ma niespełna 10
metrów. U wejścia do wąwozu, nad rzeką, rozpościera się zielona oaza.
Kierując się na wschód docieramy na najpiękniejszą część pustyni - piaszczyste wydmy. Przed nami Erg
Chebbi 150 metrów, najwyższe w kraju wydmy. Mieszkamy w miejscowości Merzuga, skromnej wiosce oddzielonej od wydm zielonym pasem ziemi
uprawnej w oazie. Nasz hotel nie ma czterech, pięciu gwiazdek. Nasz hotel jest pod całą galaktyką.
|
Mozaika w rzymskim mieście Volubilis |
Zmęczeni upałem, udajemy się na północ. Przejeżdżamy przez dolinę rzeki Ziz, jedną z największych we
wschodniej części kraju. Z doliny tej pochodzi rządząca do dziś Marokiem dynastia Alawitów. Przez góry Atlasu Średniego docieramy do
Meknes. Nazwa miasta pochodzi od słów "miasto gajów oliwnych". W XVI wieku Meknes było stolicą Mulaj Ismailia założyciela dynastii
Alawitów. Miasto bywa nazywane Wersalem Maroka. Wybudowany tu pałac miał przewyższać urodą siedzibę ówczesnego króla Francji Ludwika XIV,
z którym Mulaj Ismail korespondował, a nawet starał się o rękę jego córki. Imponująca brama Bab El-Manzur prowadzi do ruin pałacu Ismailia.
Kompleks pałacowy zrujnowało trzęsienie ziemi w 1755 roku.
|
Wejście na starówkę Fezu |
Atrakcją miasta jest medresa Bu Inania - maleńka, ale przepiękna, wzniesiona przez Abu El-Hassana z
dynastii Merynidów. Funkcje uczelni religijnej medresa spełniała aż do 1964 roku, obecnie jest muzeum.
Mulaj Idris to najświętsze sanktuarium w Maroku, miejsce pochówku Mulaja Idrisa - pierwszego króla
Maroka, założyciela dynastii Idrysydów i prawnuka Mahometa. Idris uciekł przed prześladowaniami kalifa Bagdadu Hassana Al-Rashida na
peryferia muzułmańskiego świata, gdzie nawrócił zamieszkałych tu Berberów na islam i został obwołany królem, czyli otrzymał tytuł "Mulaja".
Jest on uznawany za twórcę państwa marokańskiego.
|
Na dziedzińcu medresy |
Nie-muzułmanie nie mogą zwiedzać sanktuarium (jak i innych meczetów w Maroku), ale i tak dokonał się pewien
postęp: do roku 1917 za samo przekroczenie bram miejskich niewiernego czekała śmierć.
Volubilis to ruiny miasta założonego w III w. p.n.e. przez Kartagińczyków. W I w. n.e. była to najdalej
wysunięta na południe placówka Cesarstwa Rzymskiego. Rzymianie wycofali się stąd pod naporem Wandalów w III w. n.e. Do miasta zamieszkałego
przez Berberów, Żydów i Greków przybył w VIII wieku wspomniany wcześniej Mulaj Idris. Ruiny Volubilis zostały odkryte ponownie w 1915 roku.
Większość ruin pochodzi z III w n.e. Zwracają uwagę mozaiki (Orfeusz otoczony przez zwierzęta), kolumnada w Świątyni Jowisza oraz Łuk
Triumfalny na cześć cesarza Karakalli, który był pół-Rzymianinem, pół-Berberem.
|
Feski rzemieślnik |
Fez to jedno z najstarszych miast w Maroku. Założony został przez Idrysa I w 789 roku i rozbudowany
przez jego syna Idrysa II. Feska starówka to "najbardziej skomplikowana mila kwadratowa na świecie", a przekroczenie pięknej bramy (Bab Bu
Dżelud) to przeniesienie się w czasie. Medyna Fezu niewiele zmieniła się od średniowiecza. Bab Bu Dżelud, czyli nasze wrota wehikułu czasu,
to masywna brama powstała zaledwie w 1913 roku. Od zewnątrz niebieska (kolor Fezu), od wewnątrz zielona (kolor islamu).
Plątanina uliczek i zaułków przyprawia o zawrót głowy. Ulice są tak wąskie, że nie mogą się minąć nawet dwa
obładowane osiołki - nie ma mowy o ruchu kołowym! W labiryncie kryją się zabytkowe meczety, medresy (m.in. Bu Inania i Attarine) oraz
duchowe centrum Maroka, najstarszy uniwersytet islamski - Uniwersytet Kajrawijn. Uczelnia jest miejscem świętym, zamkniętym dla
nie-muzułmanów. Wykłada się tu teologię islamską i prawo koraniczne, a tutejsi uczeni cieszą się autorytetem w kraju i w całym świecie
islamskim.
|
Fragment cmentarza Szella w Rabacie |
Feska starówka znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.
Rabat to obecna stolica Maroka. Znajdowała się tu osada rzymska, twierdza Almohadów wyruszających na
podbój Hiszpanii, wreszcie piracka przystań, skąd jeszcze w XIX wieku wypływały korsarskie statki siejące postrach wśród chrześcijańskich
żeglarzy.
Przed naszymi oczami rozpościera się mauzoleum Mohammeda V, króla, który przywrócił Maroku niepodległość w
1956. Obok znajduje się Wieża Hassana wraz z ruinami meczetu, który w zamierzeniu twórcy, króla Jakuba El-Mansura, miał być największym
meczetem na świecie. Po jego śmierci w 1199 roku budowę wstrzymano, a w 1755 meczet zrujnowało trzęsienie ziemi.
Kasba, czyli twierdza wznosi się u ujścia rzeki Bu Regres. To dawna twierdza piracka, w której przez
2 lata był więziony Robinson Crusoe.
Szella to otoczony murami ogród, w którym znajdują się pozostałości dawnej historii Maroka,
poczynając od ruin rzymskiej osady Sala Colonia (I-IV w. n.e.). Obok znajdują się ruiny meczetu pogrzebowego dynastii Merynidów z nagrobkami
m.in. "czarnego sułtana" Abu Al-Hassana i jego ukochanej żony Szams Eddura (Jutrzenki) - nawróconej na islam Angielki. Nowszą budowlą jest
grobowiec marabuta, islamskiego świętego, nad którym gniazda uwiły liczne bociany.
|
Fragment medresy |
Essaouira - nazwa miasta oznacza "pięknie narysowana". Zaprojektował je w 1760r. chrześcijański jeniec,
francuski architekt, stąd przejrzysty, nietypowy układ ulic i europejskie umocnienia portowe.
Essaouira jest ważnym ośrodkiem rybołówstwa, łowi się głównie sardynki. Miasto jest miejscem od dawna
związanym z morzem. Wiejące tu silne wiatry, dziś ściągające licznych windsurfingowców, dawniej niosły żaglowce płynące w stronę Ameryki. W
mieście mamy okazję zaobserwować festyn z okazji małżeństwa króla Mohammeda VI z królową Salmą - pierwszą królową Maroka, której imię
poznali poddani.
Skala de la Kasba to nadmorska twierdza portowa z murami obronnymi, na których umieszczono hiszpańskie
działa.
|
Mury obronne w Essaouira |
Na horyzoncie widać Wyspy Purpurowe, nazwane od barwnika pozyskiwanego z żyjących tam skorupiaków już przez
Fenicjan. Tutejszą purpurą barwili szaty również rzymscy cesarze i europejscy królowie.
Koty - Częstym widokiem w medresach czy przed meczetami są półdzikie koty. W Maroku są one darzone
specjalną sympatią, której podłożem jest legenda o Mahomecie, który odciął rękaw własnej szaty, aby nie budzić śpiącej na nim kotki. Koty są
dokarmiane i pieszczone, cieszą się wyjątkową pozycją nie tylko w Maroku, ale i w całym świecie islamskim.
Architektura - zadaniem architektury jest odwrócenie uwagi od zewnętrznej doczesności, koncentracja
na wnętrzu, sprawach boskich. Zasadnicze cechy architektury - symetria, wyrafinowane wzory (inspirowane roślinnością), kaligrafia, meczety
na planie kwadratu z dziedzińcem pośrodku, minaret - wzorem jest minaret meczetu Kutubija w Marrakeszu: stosunek szerokości do wysokości
1:5, podstawą jest zazwyczaj kwadrat, basen lub fontanna na dziedzińcu, barwne kafelki i stiukowe ornamenty na roślinach.