Logo serwisu Towarzystwa Eksploracyjnego
Strona główna
O Towarzystwie
Program spotkań TE
Relacje ze spotkań TE
Relacje z wypraw
Relacja specjalna na 25-lecie TE
Dyskusyjne forum globtroterów
Informacje wydawnicze
Galeria zdjęć
Ciekawe adresy internetowe
Skrzynka pocztowa
Archiwum

Link - www.linia.pl

Relacje ze spotkań TE
Poprzednie spotkania:
Boliwia – serce Ameryki
Rzym – wieczne miasto cz. II
Indonezja – w krainie dymiących wulkanów cz. II
więcej...
Strzeliste wieże w Parku Narodowym Torres del Paine

     JNaszą podróż do Ameryki Południowej rozpoczęliśmy w Boże Narodzenie 2004 roku. Polecieliśmy liniami lotniczymi Lufthanza przez Frankfurt do Buenos Aires, gdzie spotkaliśmy naszych przyjaciół i we czwórkę udaliśmy się do położonego w południowej części Argentyny, czyli w Patagonii miasteczka El Calafate.

     Pierwszym etapem zwiedzania Patagonii był Park Torres del Paine. Znajduje się on w Chile o dzień drogi autobusem od El Calafate. Okolica słynie z porywistych wiatrów, skalistych wież Paine, pięknych, turkusowych jezior oraz lodowców, w tym najbardziej znanego Lodowca Grey.

     W Parku Narodowym Torres del Paine są różne opcje trekkingowe np.: 8-dniowy trekking wokół głównego masywu Parku. My ze względów czasowych wybraliśmy krótszy wariant "W" - w 5 dni można odwiedzić 3 najpiękniejsze doliny. Tutaj też z dala od ludzi spędziliśmy Sylwestra.

Lodowiec Grey

     Po trekkingu odwiedziliśmy jedną z większych chilijskich miejscowości w okolicy Parku Torres del Paine - usytuowane malowniczo nad Zatoką Ostatniej Nadziei miasteczko Puerto Natales.

     Po powrocie do Argentyny, do miejscowości El Calafate chcieliśmy zwiedzić drugi znany park usytuowany w tym regionie Patagonii - Park Narodowy Los Glaciares. Na północnym krańcu tego parku znajdują się 2 bardzo znane góry: słynna ze swej niedostępności Cerro Torre oraz Mt Fitz Roy - najwyższa góra w Patagonii. W pobliżu Cerro
Mt Fitz Roy o świcie
Torre pada 300 dni w roku, czego i my doświadczyliśmy, długo oczekując na ukazanie się w pełnej krasie sławnych szczytów.

     Znów zawitaliśmy do El Calafate, by udać się na południowy kraniec parku Los Glaciares do podnóża słynnego lodowca Perito Moreno. Można podziwiać tam potężną ścianę lodowca, pionowo opadającą do Jeziora Argentyńskiego, wsłuchując się w odgłosy lodowca i czekając, aż jakiś blok lodowy urwie się i z hukiem wpadnie do wody.

Cerro Torre - częściowo w chmurach

     Po ponad dwóch tygodniach w Patagonii wróciliśmy do Buenos Aires. Przez kilka dni cieszyliśmy się przytulnymi kafejkami, pysznym jedzeniem w restauracjach, czas spędzając na zwiedzaniu stolicy Argentyny. Do licznych atrakcji turystycznych tego ciekawego miasta można zaliczyć: Casa Rosada - pałac prezydencki, cmentarz Recoleta, dzielnice: La Boca, Puerto Madero, San Telmo oraz wiele innych.

     Kolejnym etapem naszej wyprawy była podróż autobusem do wodospadów Iguazú położonych u styku 3 granic: Brazylii, Argentyny i Paragwaju. 70% wodospadu znajduje się po stronie argentyńskiej a 30% po stronie brazylijskiej. Osobiście uważam, że jest to najpiękniejszy wodospad świata. Można godzinami chodzić i oglądać liczne katarakty, których jest ponoć ponad 270.

     Pod koniec naszej wędrówki odwiedziliśmy Rio de Janeiro. Miasto imponująco wygląda z góry i z plaży. Niestety, musieliśmy wracać do kraju w przeddzień pierwszej parady z okazji słynnego karnawału w Rio.

Lodowiec Perito Moreno

Dzielnica La Boca w Buenos Aires

Panorama wodospadów Iguazú

Wodospady Iguazú - Diabelska Gardziel



 KOMUNIKATY
Już wkrótce kilka kolejnych serwisów zapraszamy do ich odwiedzania. Twoja linia.pl
 
Serwisy linia

Kliknij tu,

żeby otworzyć okienko nawigacyjne do innych serwisów





Powrót na górę   © 2005 Usługi Komputerowe s.c. & Zbigniew Bochenek                     Wszystkie prawa zastrzeżone | All rights reserved