Link - www.linia.pl Link - Banner - Reklama



Logo serwisu Towarzystwa Eksploracyjnego
Strona główna
O Towarzystwie
Program spotkań TE
Relacje ze spotkań TE
Relacje z wypraw
Relacja specjalna na 25-lecie TE
Dyskusyjne forum globtroterów
Informacje wydawnicze
Galeria zdjęć
Ciekawe adresy internetowe
Skrzynka pocztowa
Archiwum
Relacje ze spotkań TE
Poprzednie spotkania:
Ruanda - Szwajcaria Afryki?
Irak wczoraj i dziś
Kreta
Ziemia Ognista - południowe Chile
Portugalia cz. I - Od neolitu do 1400r.
więcej...

     Swą podróż w stronę masywu Andów Patagońskich Iwona i Punta Arenas Jurek Maronowscy rozpoczęli w chilijskim mieście Punta Arenas. Jest to spore, liczące ponad 100 000 mieszkańców miasto, malowniczo położone nad Cieśniną Magellana. Wyróżnia się czystością i schludnością; barwne fasady domów dodają kolorytu surowej, patagońskiej ziemi na krańcu Ameryki Południowej. Po drugiej stronie cieśniny wyłania się Ziemia Ognista; w cieśninie panuje spory ruch statków przepływających z Atlantyku na Pacyfik.

Krajobraz parku narodowego Torres de Paine

     Nasi podróżnicy udali się z Punta Arenas autostopem na północ. Dotarli do niewielkiego miasteczka Puerto Natales, stanowiącego punkt wypadowy do parku narodowego Torres de Paine, usytuowanego w masywie Andów Patagońskich. Stąd wyruszyli z namiotem na kilkudniowy trekking w góry. Krajobraz parku narodowego Torres de Paine tworzą wspaniałe baszty i iglice skalne, wieńczące najwyższe Szczyt Torres de Paine Grande partie masywu górskiego. Poniżej znajdują się liczne jeziora oraz gęste lasy bukowe. Ponieważ panują tu surowe warunki pogodowe - niskie temperatury i bardzo silne wiatry - szczyty gór, mimo iż osiągają "tylko" około 3000 metrów, są częstokroć pokryte czapami lodu i śniegu, tak jak najwyższy szczyt masywu Torres de Paine Grande. Spod szczytów spływają mniejsze i większe lodowce. Największym jest osiągający szerokość kilku Czoło lodowca Perito Moreno kilometrów lodowiec Grey, do którego dotarli w trakcie swej wędrówki przez góry nasi podróżnicy. Pokryty licznymi szczelinami i serakami lodowiec "kończy swój bieg" trzema potężnymi jęzorami w wodach jeziora.

     Po zakończeniu kilkudniowego trekkingu w chilijskim parku narodowym Torres de Paine Iwona i Jurek Maronowscy udali się na stronę argentyńską, do małego miasteczka Calafata, położonego nad jeziorem Argentina. Stąd wyruszyli ponownie w stronę gór, do parku narodowego Los Glaciares. Ten liczący Stado guanako około 300 km długości park jest najbardziej znanym parkiem narodowym Andów Patagońskich. Tu znajduje się najczęściej odwiedzany przez turystów lodowiec, o nazwie Perito Moreno. Lodowiec ten schodząc z gór wpada 55-metrową ścianą do jeziora, niemal całkowicie go przedzielając. W przeszłości zdarzały się okresy rozdzielenia jeziora przez lodowiec na dwie części, co powodowało różnicę poziomu wód w obu częściach do Północna część parku narodowego Los Glaciares 30 m. Jedną z największych atrakcji jest obserwowanie momentów obrywania się fragmentów lodowca wprost do wody, co dostarcza wspaniałych wrażeń wizualnych i dźwiękowych, potęgowanych przez bliskość czoła lodowca.

     Po nasyceniu się widokami lodowca nasi podróżnicy udali się przez patagońskie stepy, wzdłuż łańcucha Andów, do północnej części parku Los Glaciares. Po drodze, na łąkach u Szczyt Cerro Torre w chmuurach podnóża gór można było spotkać licznie tu występujące w stadach guanako. W skalnych rozpadlinach żyją świstaki, na stepie polują lisy, które najłatwiej można obejrzeć z bliska (i sfotografować), wabiąc je resztkami jedzenia. Łąki górskie są pokryte licznymi kwiatami, charakterystycznymi dla miejscowej, andyjskiej flory.

     Ostatnim, mocnym akordem zwiedzania Andów Patagońskich był kilkudniowy trekking w północnej części parku narodowego Los Glaciares. Tu znajdują się najsłynniejsze, niezwykłej urody szczyty masywu: Cerro Torre oraz Fitz Roy. Region ten znany jest z bardzo zmiennych warunków pogodowych; szczególnie nad szczytem Cerro Torre niemal ciągle utrzymują się chmury. Mimo iż oba szczyty niewiele przekraczają 3000 metrów (wyższy Fitz Roy liczy "tylko" 3375 m), to ich wspaniale, pionowe skalne ściany, liczące kilkaset metrów wysokości stanowią poważne wyzwanie dla czołowych alpinistów świata, którzy przybywają tu, aby zmierzyć się z tymi górami w ekstremalnie trudnych warunkach atmosferycznych (zimno i Szczyt Fitz Roy w parku narodowym Los Glaciares huraganowe wiatry). Oczekiwanie na odpowiednie warunki pogodowe może trwać dość długo, czego świadectwem są prowizoryczne domki pobudowane u podnóża szczytów. Nasi podróżnicy mieli szczęście; mogli oglądać oba szczyty w prawie pełnej krasie, podziwiając ich piękno w różnych porach dnia (szczególnie zjawiskowo wyglądają one o wschodzie słońca). Trekking w północnej części parku Los Glaciares był wspaniałym zwieńczeniem pobytu w Andach Patagońskich.



 KOMUNIKATY
Już wkrótce kilka kolejnych serwisów zapraszamy do ich odwiedzania. Twoja linia.pl
 
Serwisy linia

Kliknij tu,

żeby otworzyć okienko nawigacyjne do innych serwisów





Powrót na górę   © 2001 Agencja Reklamowa INTRATA & Zbigniew Bochenek
Wszystkie prawa zastrzeżone | All rights reserved