Pekin - licząca około 100 mln mieszkańców stolica
Chin, pełna urzędowych gmachów, setek rosnących w oczach olbrzymich, ciężkich wysokościowców - symbolu
nowoczesności rodem ze snu szalonego architekta. Pomiędzy nimi, przytłoczone bezlitosnym rozmachem betonu,
kryją się pozostałości cesarskiej chwały dawnych Chin.
Pierwsze nasze kroki kierujemy na Plac Niebiańskiego Spokoju (Tiananmen) -
wielokrotnie okaleczane orężem historii serce miasta, z potężnym, stojącym w jego centrum, nieczynnym z
racji przedłużającego się remontu Mauzoleum Mao Zedonga, uznanego przez dzisiejszych działaczy
Komunistycznej Partii Chin, obradujących tuż obok w gmachach Wielkiego Hallu Ludowego, za dobrego w 70% i
złego w 30% Wodza Narodu.
Potężna, dobrotliwa twarz tej, jak się można domyślać 70% części Mao,
spoziera na plac z portretu zawieszonego na kamiennej Bramie Tiananmen - w miejscu, w którym 1949 roku
proklamowana została Chińska Republika Ludowa. Pod bacznym okiem wodza wkraczamy na teren Zakazanego Miasta.
Towarzyszy nam świadomość, że jeszcze 100 lat temu, w chylących się ku upadkowi Cesarskich Chinach, za
wejście tu zapłacilibyśmy głową, dziś wymaga to jedynie 50-juanowej inwestycji. Zakazane Miasto to
największy i najlepiej zachowany zespół pałacowy Chin, utrzymywany i rozbudowywany przez dwie cesarskie
dynastie - Ming i Qing. Pałace i świątynie, bramy i altany dedykowane: Najwyższej Harmonii, Zachowaniu
Harmonii, Niebiańskiej Czystości, Jedności, Ziemskiemu Spokojowi, Cesarskiemu Pokojowi, Geniuszowi
Strategii, Tysiącu Jesieni, zwieńczone są bogato zdobionymi, typowymi dla chińskiej architektury
ceramicznymi dachami. U wrót prowadzących do pałacowych obiektów stoją odwieczni stróże - kamienne i spiżowe
smoki - spozierające także z płaskorzeźb i malowideł. Rozległe place paradne i misternie ukształtowane
ogrody dopełniają majestatycznego spokoju tego miejsca.
Zostawiając za plecami Zakazane Miasto udajemy się na południe, aby na
własne oczy ujrzeć symbol Pekinu - Świątynię Niebios. Usytuowany w 267-hektarowym parku kompleks świątynny
zawiera jedne z najwspanialszych pomników architektury z okresu dynastii Ming. W centrum kompleksu znajduje
się Hall Modłów do Bogów Urodzaju z potrójnym, owalnym dachem, przypominającym trzy ustawione nad sobą
granatowe parasole. Nie opodal znajduje się potężny, marmurowy, owalny ołtarz oraz Ściany Echa, a nieco
głębiej zagubione w parku Kamienie Gwiezdne oraz Świątynia Wyrzeczeń.
Wniebowzięci urokami Świątyni Niebios przemierzamy pekińskie ulice,
korzystając z zatłoczonych miejskich autobusów, aby dotrzeć do jednego z najbarwniejszych pekińskich
sanktuariów - Świątyni Lamaistycznej. Licznie gromadzący się tu dziś chińscy wyznawcy tybetańskiego odłamu
buddyzmu - lamaizmu, kierują swe modły do 18-metrowej wysokości posągu Maitei, przyszłej inkarnacji Buddy.
Nie opodal znajduje się malownicza, jedna z dwóch największych w kraju,
Świątynia Konfucjańska. Ponownie otwarta w 1981 roku po okresie politycznych ograniczeń, jest dziś cichym,
pozbawionym roli świątynnej, malowniczym muzeum.
Wśród innych, obecnie coraz aktywniejszych, buddyjskich świątyń Pekinu na
uwagę zasługują:
- Świątynia Wielkiego Dzwonu z największym w Chinach, 46-tonowym, pokrytym buddyjskimi sutrami dzwonem;
- Świątynia Wuta z pięcioma przypominającymi stylistykę indo-nepalską pagodami;
- Świątynie Białej Dagoby ze skonstruowaną w czasach Kublai Khana, przez nepalskiego architekta białą dagobą (stupą).
Na północny zachód od Zakazanego Miasta znajduje się Park Beihai - byłe
cesarskie "zaplecze piknikowe" Zakazanego Miasta. W centrum kompleksu, na jeziorze, leży wyniosła jadeitowa
wysepka zwieńczona białą dagobą, wzniesioną tu przez lamaistów w 1741 roku na cześć, wizytującego w Pekinie,
ówczesnego Dalaj Lamy. Cały kompleks znajduje się w miejscu, gdzie niegdyś mieściły się jadeitowe pałace
Kuglai Khana, mongolskiego władcy XIII-wiecznych Chin.
Kolejnym naszym celem, do którego dojeżdżamy imponującą obwodnicą miejską,
jest Pałac Letni zbudowany przez cesarzy z dynastii Qing. Wybudowany wysiłkiem 100 tys. robotników, z
wykorzystaniem funduszy, które miały być pierwotnie przeznaczone na modernizację floty, powstał kompleks
ogrodowo-pałacowy otaczający jezioro Kunming. Siedemsetmetrowej długości, zadaszony, misternie zdobiony
korytarz prowadzi wzdłuż brzegu jeziora, łącząc Hall Powodzenia i Długowieczności ze Świątynią Buddyjskiej
Duchowości i dalej z Kamienną Łodzią. Na szczycie Wzgórza Długowieczności znajdują się: Świątynia Morza
Mądrości, Hall Modłów Buddyjskich, Świątynia Drogocennych Chmur, a nieco niżej bajeczny Ogród Harmonijnych
Dążeń, z kipiącym od złotych rybek stawem.
O 20 minut drogi na wschód od Pałacu Letniego oddalona jest Świątynia
Lazurowych Chmur ze stojącą na szczycie wzniesienia Pagodą Diamentowego Tronu. Nie opodal rozciąga się
malowniczy zespół świątynno-parkowy - Wzgórza Wonności.
Pekin to miasto gwałtownej betonowej urbanizacji, gdzie resztki starego
świata tkwią w dysonansie z obrastającymi je współczesnymi wieżowcami. Widać to doskonale, zwiedzając
zabytkowe obserwatorium astronomiczne, czy też wędrując ku dzielnicy muzułmańskiej - ostatniej enklawie
prawdziwie starego Pekinu.
Po zjedzeniu miejscowych specjałów (kaczka po pekińsku) i zakosztowaniu
doznań artystycznych chińskiej opery udajemy się do Xi'an.
Potężne, długie na 14 km mury miejskie okalają teren byłego starego miasta
tej kilkumilionowej metropolii. Z racji ma postępującą gwałtowną modernizację, wspaniałe niegdyś stare
miasto Xi'an staje się coraz mniej stare. Na miejscu pośpiesznie wyburzanej tradycyjnej chińskiej zabudowy
miejskiej, wyrastają jak grzyby po deszczu, zgodnie z doktryną rynkowego socjalizmu, potężne buildingi w
stylu "chata-szkło". Jedynymi zabytkami wyraźnie widocznymi wśród lasu betonu, kafelków i szkła są jeszcze:
Wieża Dzwonu i Wieża Bębnów, pamiętające czasy dynastii Qing.
Agresywnej nowoczesności oparła się położona w północno-zachodnim kwartale
miasta dzielnica muzułmańska z malowniczym Wielkim Meczetem, tradycyjnymi, zbudowanymi z glinianych i
kamiennych cegieł, niskimi domkami, barwami wieczornych targów oraz wspaniałą kuchnią. Przetrwała tu do dziś
tradycyjna azjatycka specjalizacja handlowa ulic, której kulminację stanowi wielobarwna ulica wytwórców
szyldów i stempli. Na pograniczu dzielnicy muzułmańskiej usadowiła się jedna z większych chińskich świątyń
taoistycznych, dedykowana Ośmiu Nieśmiertelnym. Funkcję gwarnego miejskiego bazaru sprawuje, obecnie mocno
zaniedbana, choć nie pozbawiona dawnej świetności, drewniana Świątynia Bogów Miejskich. W przyległej do
południowej linii murów, udatnie odrestaurowanej części starego miasta, znajduje się godny najwyższej uwagi
kompleks dawnej świątyni konfucjańskiej, stanowiący obecnie muzeum prowincjonalne Shaanxi z arcyciekawym
"lasem kamiennych steli".
Południowa brama starego miasta wyprowadza nas ku arterii prowadzącej do
dwóch najwspanialszych pagód Xi'an - pamiętających czasy dynastii Tang, Dużej i Małej Gęsiej Pagody. Na
uwagę zasługuje położone w tym samym rejonie miasta nowoczesne Muzeum Historii Shaanxi ze znakomitymi
zbiorami obrazującymi pełny przekrój, często wymyślnych form aktywności ludzkiej na tych terenach, począwszy
od paleolitu, aż po czasy ostatniego cesarstwa.
Przez miasto przewijają się liczne zorganizowane grupy turystów, których
głównym celem nie jest sam Xi'an, ale przypadkowo odkryta w 1974 roku, w czasie prac rolniczych, licząca
ponad 14 tysięcy figur, Terakotowa Armia - odkrycie archeologiczne tysiąclecia. Położony 1500 metrów dalej
na zachód grobowiec-kurhan Cesarzy Qinshihuang oraz pozostałości neolitycznej wioski w miejscowości Banpo,
stanowią dopełnienie podmiejskich artakcji Xi'an.
Nowoczesny Boeing linii Shanghai Airlines przenosi nas w ciągu 2 godzin
lotu do Shanghaju, za cenę wyższą jedynie o 8 USD od paskarskich stawek za bilety kolejowe u mafii dworcowej
w Xi'an (jedyna realna forma zakupu biletów kolejowych w większości chińskich miast).
Otwiera się przed nami harmonijnie zurbanizowane, pełne wielkomiejskiego,
światowego szarmu, nowoczesne miasto. To tu najdobitniej widać pozytywne skutki gospodarczego otwarcia Chin
na świat, owocującego ekonomicznym odrodzeniem tego "Paryża Wschodu". Odżywają gospodarcze, portowe tradycje
miasta, zapoczątkowane ekonomicznym boomem z, nie pozbawionego wielu czarnych kart, okresu Francuskiej i
Międzynarodowej Koncesji.
Pierwsze kroki stawiamy w sercu Shanghaju - na promenadzie Bund, mając za
plecami pamiętające okres szczytowego kolonialnego rozkwitu budynki, m.in.: Dom Ceł, Hotel Tung Feng,
budynek Hong Kong & Shanghai Bank, obecnie zajmowany przez Armię Ludową. Na północnym krańcu Bundu leżą
dawne brytyjskie ogrody komunalne, nazywane obecnie Huangpu Park, które niechlubnie zasłynęły z widniejącego
tu niegdyś nad bramą napisu "No dogs and chinese allowed".
Po drugiej stronie rzeki Huangpu rozciąga się, przeżywający urbanistyczny
rozkwit, nowy obszar Pudong, z imponującą wieżą telewizyjną, stanowiącą obecnie wizytówkę miasta oraz
licznymi, ciekawymi architektonicznie, sięgającymi chmur wieżowcami i hotelami.
Tętniące handlowym życiem, pełne barwnych reklam ulice dawnej
Międzynarodowej Koncesji doprowadzają nas do dzielnicy francuskiej, gdzie jeszcze dziś wyczuwalne są resztki
dawnej atmosfery miasta. To tu, w Hotelu Jinjang oraz kilku położonych obok niego rezydencjach, rozgrywały
się najważniejsze, ale i najczarniejsze, karty kolonialnej historii miasta. Dr Sun Yatsen tworzył tu
podstawy republikańskich Chin, decydowano o krociowych zyskach z handlu opium, organizowano pierwszy
potajemny Kongres Komunistycznej Partii Chin, oddawano się hazardowi, knuto polityczne intrygi, dawano
schronienie białogwardyjskim uciekinierom z Rosji, wspierano antykomunistyczny ruch Kuomintangu.
Tradycyjne chińskie stare miasto Shanghaju niknie w oczach, zastępowane
nowoczesnymi osiedlami mieszkaniowymi dla wyższych urzędników i biznesmenów. Jedyną w pełni ocaloną jego
częścią jest kompleks Ogrodów Mandaryńskich ze Świątynią Bogów Miejskich i położoną w środkowej części
przepasanego mostem stawu, Herbaciarnią Wuxingting. Religijnym sercem miasta jest, położona w
północno-zachodniej jego dzielnicy, Świątynia Jadeitowego Buddy z pochodzącym z Birmy 1000-kilogramowym,
inkrustowanym jadeitami, posągiem Buddy.
Będąc w Shanghaju nie wolno nie odwiedzić Muzeum Miejskiego - imponującej,
najnowocześniejszej w Chinach, multimedialnej ekspozycji muzealnej z licznymi wystawami stałymi i
okresowymi.
Opuszczając, śmiało mogący konkurować z największymi tygrysami Azji,
Shanghaj udajemy się do dusznego, szarego, choć nie pozbawionego specyficznego uroku Kantonu, o
przepraszamy, Guangshou.
Obok niewątpliwej atrakcyjności Świątyni Pięciu Figowców, taoistycznej
Świątyni Pięciu Duchowych Mądrości, Meczetu Huaisheng, Kościoła Serca Jezusowego czy Hallu Pamięci Sun
Yatsena, najsilniej działającą na wszelkie zmysły i emocje atrakcją turystyczną Kantonu wydaje się być
Qingping Market - żywnościowe zagłębie miasta, na którym świeżo do przyrządzenia oferuje się koty wszelkich
ras, miejscowe i zamorskie wiewiórki, ostronosy, borsuki, lisy, piżmaki, nie wspominając już o wszelkich
gatunkach żółwi, węży, krewetek, krabów oraz skorpionów i spokrewnionych z naszym pływakiem żółtobrzeżkiem,
chińskich wodnych chrząszczy. Wszystko co żyje i nie mówi po chińsku znakomicie nadaje się tu do jedzenia i,
co uczciwie należy przyznać, wszystko to jest znakomicie przyrządzone w licznych, cieszących się wielkim
powodzeniem kantońskich restauracjach.
Lata kolonialnej prosperity miasta przypomina wyspa Shenian - dawna
brytyjsko-francuska koncesja z jej eleganckimi rezydencjami i centralnym bulwarem.
Malowniczy, promowy, 2,5-godzinny rejs Perłową Rzeką pozwala na dotarcie do
Gór Lotosu oddalonych o 46 km od Kantonu. Ten gigantyczny ogród skalny, wykorzystujący w niewielkiej części
naturalny, w dużej zaś stworzony, wieleset lat temu, ręką człowieka klif, dostarcza wspaniałych wrażeń
krajobrazowych i przyrodniczych. Na szczycie wzgórza stoi potężna złota statua Buddy oraz zrekonstruowana
świątynia.
Nazajutrz rejsowy autobus kantoński, którego odnalezienie na dworcu zajęło
nam ponad godzinę, wiezie nas do granicy z wówczas portugalskim jeszcze Makao. Chińskie pogranicze zajmuje
obecnie dynamicznie rozwijająca się Wolna Strefa Ekonomiczna Zhuhai, która dwa lata temu przeżywała okres
pośpiesznych przygotowań przed otwarciem swych podwoi na przyłączenie Macao. Sprawna i niezbyt wnikliwa
odprawa graniczna pozwala nam na przekroczenie chwilę później bramy granicznej Macao, nad którą łopotała
jeszcze wtedy flaga Portugalii. Jesteśmy w Chinach, ale jakże inne to Chiny.
Macao - "Miasto Boga" było do ubiegłego roku najstarszą a zarazem ostatnią
europejską kolonią w Azji, będąc równocześnie ostatnią kolonią portugalską na świecie. Panowanie kolonialne
Królestwa Portugalii nad Przylądkiem Macao oraz wyspami Tajpa i Coloane rozpoczęło się w 1513 roku, po
uprzednim opanowaniu Calicut i Goa w Indiach oraz Malakki na Półwyspie Malajskim. Panowanie Portugalczyków
odcisnęło wyraźne piętno na kulturze, architekturze i atmosferze Macao.
Avenida de Almeida Ribeiro tnie w poprzek tradycyjne centrum miasta,
prowadząc nas ku Largo do Senado, przy którym usadowiły się: Leal Senado - główny administracyjny budynek
kolonii, barokowy kościół Świętego Dominika oraz liczne kamienice mieszczańskie z pastelowymi frontonami i
białymi okiennicami. W godzinach wieczornych plac ożywa gwarem spacerowiczów zwabionych występami grup
folklorystycznych, pokazami sztuk walki oraz występami tradycyjnych chińskich smoków.
Symbolem Macao jest zabytkowa ściana frontowa, zburzonej przez szalejący w
1835 roku tajfun oraz wypalonej przez towarzyszący mu pożar, Katedry Świętego Pawła. Ponad nią góruje
Fortaleza do Monte - usytuowany na szczycie wzgórza przez jezuitów fort, zbrojny w skierowane na cztery
strony świata zabytkowe działa. Na szczycie fortu znajduje się wkomponowane we wzgórze wejście do Muzeum
Macao z ciekawą multimedialną ekspozycją. Są tu rekonstrukcje dawnych wnętrz domów, sklepów i świątyń,
miniteatrzyk oraz liczne pamiątki handlowo-portowej aktywności miasta. Nieco bardziej na południe znajduje
się bliźniacze wzgórze z latarnią morską Guia oraz XVII-wieczną kaplicą.
W północnej części miasta znajdują się dwa ważne centra religijne: Kompleks
Świątynny Królowej Nieba Bogini Miłosierdzia - Kun Lam jeden z najciekawszych sakralnych obiektów
buddyjskich w Macao, oraz Świątynia Lotosu - z grotami dedykowanymi Bogini Żeglarzy, Bogu Wojny, Literatury
i Lombardów.
W samym centrum miasta znajduje się piękny katolicki cmentarz Świętego
Michała oraz, położony nieco bardziej na północ, stary cmentarz protestancki, przechowujące szczątki
kolejnych pokoleń europejskich kolonistów.
Atrakcjami południowej części przylądka są:
- kościoły Świętego Augustyna i Świętego Lawrence'a;
- położona u podnóża Wzgórza Penha Świątynia Bogini Matki A-Ma;
- Muzeum Morskie pełne pamiątek z okresu portugalskiego panowania na morzach i oceanach;
- usytuowana na szczycie wzgórza rezydencja biskupia wraz z kościołem Penha;
- willowa w swym kształcie i różowa w kolorze rezydencja Gubernatora Macao.
Nocne życie Macao to przede wszystkim kasyna, z najsłynniejszym pływającym
Macau Palace oraz nowoczesnym Lisboa Casino. Feeria neonów, fortuny przegrywane przez przybyszów z Hong
Kongu, strumienie portugalskiego wina Mateus, powaby skośnookich dam do towarzystwa, a od rana hazard na
konnych wyścigach na Taipie i emocje rajdu samochodowego Macau Grand Prix, stanowią clou rozrywek wyższych
sfer.
Należąca do Macao wyspa Taipa oferuje, obok atrakcji hippicznych, możliwość
podglądania akademickiego życia na znajdującym się tu uniwersytecie, przechadzkę po gigantycznym chińskim
cmentarzu położonym na stokach wzgórza Taipa Grande oraz nostalgiczną atmosferę, wyjętej żywcem z XIX wieku,
rybacko-willowej osady Taipa.
Wyspa Coloane to przede wszystkim najpopularniejsze plaże Macao - Cheoc Van
i Hac Sa oraz pełna naftalinowego uroku "wczorajszego świata" osada Coloane, z kościółkami, buddyjskimi
świątyńkami, suszarniami i wędzarniami ryb oraz maleńkimi kafejkami.
Mimo iż spokojna, nieco latynoska atmosfera Macao jest daleka od zgiełku
rozpędzonego Hong Kongu, to również i tu pojawiły się w ostatnich latach architektoniczne dowody
gospodarczego rozwoju, jakim są wysokościowce z Bank of China Building na czele.
Po czterech dniach spędzonych w Macao nowoczesny katamaran unosi nas po
spokojnych wodach Morza Południowochińskiego do oddalonego o godzinę drogi chińskiego już Hong Kongu.
Wyspy Hong Kong, Lantau, Lamma, Po Toi, Tung Lung, Cheung Chau, Lung Kwu
Chau, Tui Chung Chau, Kau Sai Chau były, począwszy od 1841 roku, terytorium zamorskim Korony Brytyjskiej,
poszerzonym w 1859 roku o Przylądek Kowloon, a następnie w 1898 na mocy II Konwencji Pekińskiej, o Nowe
Terytoria. Na mocy tej samej konwencji Hong Kong został powierzony Brytyjczykom na 99-letnie władanie,
liczone od 1 czerwca 1898 roku. Z tych też względów, na rok przed naszym przyjazdem, terytorium to wróciło
pod zarząd Chin, zyskując status Specjalnego Administracyjnego Regionu Chin na okres 50 lat od włączenia, z
zachowaniem dotychczasowego systemu ekonomicznego, prawnego i społecznego.
Przybijając do nabrzeża portu promowego w Hong Kongu znajdujemy się od razu
w sercu nowoczesnego kolosa miejskiego, z lasem ciekawych architektonicznie wysokościowców, nadzwyczaj
sprawną siecią metra, handlowo-gospodarczym pędem i wszechobecnymi, mimo wspomnianych już politycznych
przemian, dowodami brytyjskiej obecności.
Zwiedzanie miasta, które rozpoczynamy w położonej wysoko na zurbanizowanym
zboczu Victoria Peak Świątyni Man Mo, wydaje się być podróżą w czasie. Wnętrze tej jednej z najstarszych i
najświętszych buddyjskich świątyń Hong Kongu pełne jest spiralnie zwiniętych, tlących się kadzideł oraz
przybranych licznymi darami od wiernych posągów Boga Wojny. Czas stanął tu w miejscu, choć dookoła wyrosły
betonowe bloki i szklane biurowce. Schodząc ze wzgórza przechodzimy pomiędzy wiktoriańskimi ceglanymi i
kamiennymi domami, podziwiamy zawieszony na zboczu ogród zoologiczny, aby zstąpiwszy na nabrzeże Portu
Victorii w dzielnicy Central, znaleźć się w sercu lasu szklanych domów z najsłynniejszymi hongkongskimi
gmachami: Bank of China Tower, Hong Kong & Shanghai Bank Building i Lippo Centre. Dwie stacje metra na
wschód, w dzielnicy Wan Chai podziwiamy supernowoczesne New Convention Centre oraz niebotycznej wysokości
wieżowiec Central Plaza, będący do 1996 roku, kiedy to wybudowano Petronas Towers w Kuala Lumpur, najwyższym
budynkiem świata.
Na południowych brzegach Wyspy Hong Kong życie płynie nieco leniwiej. W
małym miasteczku Stanley, oprócz powstałego tu w 1937 roku więzienia, uwagę przykuwa Świątynia Tin Hau oraz
barwny Stanley Market z bogatym wyborem tekstyliów oraz bibelotów. Nie opodal, w Zatoce Repulse, znajduje
się popularna plaża z niezadaszonym kompleksem świątynnym, w którym dominują bajecznie kolorowe potężne
posągi Bogini Matki Królowej Niebios. Nad tą plażową miejscowością góruje falisty apartamentowiec ze
znajdującym się w centrum jego ściany olbrzymim oknem, umiejscowionym tu, aby duchy morza mogły swobodnie
udawać się na spoczynek na wzgórza wyspy.
Na wysuniętym w morze wzgórzu Brick otwarto w 1976 roku Ocean Park ze
znakomitym kompleksem akwaryjnym, obejmującym między innymi jedną z największych akwaryjnych raf koralowych
świata. Jest tu także niezłe delfinarium i foczarnia, wspaniały ogród ptaków oraz ciekawy, choć nieco
kiczowy, skansen z licznymi atrakcjami folklorystycznymi, wśród których na szczególną uwagę zasługują pokazy
gimnastyczne i akrobatyczne chińskich cyrkowców.
W położonej nie opodal Zatoce Aberdeen znajduje się jedno z bardziej
ekskluzywnych klubowych centrów żeglarskich wraz z kompleksem pływających restauracji.
Przylądek Kowloon to tłoczna handlowo-mieszkalna część miasta rozgraniczona
na część wschodnią i zachodnią przez Nathan Road. Wzdłuż nabrzeża dzielnicy Tsim Sha Tsui wiedzie malownicza
promenada ze wspaniałym, zwłaszcza nocą, widokiem na, leżący na sąsiadującym brzegu wyspy Hong Kong, las
imponujących wieżowców. Nie opodal promenady znajdują się: Hongkongskie Muzeum Sztuki, Hongkongskie Centrum
Kulturalne mieszczące salę koncertową przewidzianą na 2100 widzów oraz kino z 1800 miejscami oraz
fascynujące swymi multimedialnymi ekspozycjami muzea Nauki i Kosmosu.
Innymi godnymi uwagi obiektami Kowloonu są:
- nowoczesny meczet wraz z centrum islamskim;
- Muzeum Historii Hong Kongu położone w pięknym Kowloon Park;
- jadeitowy targ, położony niedaleko interesującej Świątyni Tin Hau;
- barwny, tekstylny targ zwany "Ladies Market" na Tong Choi Street;
- niezwykle aktywna taoistyczna Świątynia Wong Tai Sin;
- grobowiec królewski z czasów dynastii Han.
Pisząc o Kowloon nie sposób nie wspomnieć o "mieście przyjezdnych" -
mrówkowcu Chungking Mansions - składającym się z pięciu 17-piętrowych bloków, w których na każdym niemal
piętrze znajduje się odrębny hotelik, prowadzony zwykle przez przybyszów z Indii. Niektóre z hotelików są
godne polecenia, gdyż mimo klaustrofobicznie małych pokoików gwarantują niezłą czystość, łazienkę z
prysznicem i air-condition oraz TV w każdym pokoju w cenie zaledwie 110-130 HK$ (po negocjacjach).
Chcąc odsapnąć od wielkomiejskiego zgiełku, należy wybrać się na wyspę
Lantau, stanowiącą "zielone płuca" Hong Kongu. Wśród licznych porośniętych lasem wzgórz i herbacianych
poletek rozsiane są malownicze monastyry buddyjskie: Tsu Hsing, Ling Yan, Yin Hing, Po Lin, Han Tin, Tai
Shui Hung. Najpopularniejszym i najefektowniejszym z nich jest Monastyr Cudownego Lotosu Po Lin z
największym na świecie posągiem Siedzącego Buddy, mierzącym 22 metry wysokości. Oprócz urokliwych monastyrów
wyspa oferuje niezłe plaże. Jedna z popularniejszych położona jest w Zatoce Silvermine, nie opodal
malowniczego rybacko-willowego miasteczka Mui Wo, skąd dopłynąć można promem do serca Hong Kongu - dzielnicy
Central.
Ostatnim akordem naszej chińskiej podróży jest na wskroś nowoczesne,
zbudowane na sztucznie usypanej wyspie, otwarte na pół roku przed naszym przybyciem, lotnisko Chek Lap Kok,
które zastąpiło tłoczne i niezbyt bezpieczne lotnisko Kai Tak.