Link - www.linia.pl Link - Banner - Reklama



Logo serwisu Towarzystwa Eksploracyjnego
Strona główna
O Towarzystwie
Program spotkań TE
Relacje ze spotkań TE
Relacje z wypraw
Relacja specjalna na 25-lecie TE
Dyskusyjne forum globtroterów
Informacje wydawnicze
Galeria zdjęć
Ciekawe adresy internetowe
Skrzynka pocztowa
Archiwum
Relacje ze spotkań TE



Poprzednie spotkania:

Kaszmir
Argentyna, Paragwaj, Chile
Indonezja
Południowe Włochy
Chiny mniej znane
więcej...

     Celem pierwszego etapu naszej kolejnej podróży stały się północne i zachodnie obszary Chin. W dwie godziny po wylądowaniu na międzynarodowym lotnisku w Pekinie znaleźliśmy się w pociągu odjeżdżającym z gigantycznego dworca kolejowego Pekin Zachodni do miasta Datong, Posąg Buddy z grot Yongang w pobliżu Datong położonego na północnym krańcu prowincji Shanxi. Wśród szarej współczesności tego robotniczego miasta ukrywają się nie lada atrakcje: Ściana Dziewięciu Smoków, datowana na czasy dynastii Ming, jedna z najwspanialszych i najlepiej zachowanych w całych Chinach; oraz monastyry Huayn Si i Shunhua Si, zrekonstruowane po zniszczeniach dokonanych w okresie rewolucji kulturalnej. To co najciekawsze dla turysty kryje się jednak w okolicach miasta. W skalnym klifie gór Wuzhou, około 15 km od Datong znajduje się znakomicie zachowany kompleks grot świątynnych Yungang z ponad 50 000 niezwykłej urody figur, malowideł i ołtarzy buddyjskich. Bogactwo form, barw, symboli jest tu wręcz bajeczne. Najstarsze z tych arcydzieł buddyjskiej sztuki sakralnej powstały w okresie dynastii Północnych Wei, pomiędzy 460 a 494 r.

     Kolejnym cudem architektonicznym i estetycznym jest, oddalony o około 65 km na północ od Datong, monastyr Xuanhong, wiszący na skalnej ścianie wąwozu Jilong. Ta niebywała drewniana Wiszący klasztor Xuanhong w pobliżu Datong konstrukcja, licząca ponad 1400 lat, stanowi fronton dla zespołu drobnych grot buddyjskich. Droga łącząca ten cud chińskiego świata z miastem Datong pozwala podziwiać gliniano-kamienne tradycyjne domostwa wiejskie oraz wieże sygnałowe strzegące niegdyś bezpieczeństwa szlaków handlowych na północnych rubieżach Cesarstwa.

     Po atrakcjach północnego Shanxi, bladym świtem, jadącym ospale pociągiem wjeżdżamy na terytorium Mongolii Wewnętrznej. Hohhot - stolica prowincji oferuje przybyszowi ciekawą architekturę lamaickich świątyń i monastyrów Wuta Si, Da Zhao, Xiletu Zhao oraz meczetu Qingzhen, a także ospałe i przykurzone Muzeum Mongolii Wewnętrznej z potężnymi rekonstrukcjami szkieletów dinozaurów wydobytych na południowych (należących do Chin) obszarach pustyni Gobi.

     Wycieczki na trawiaste połacie mongolskich pastwisk nieopodal Xilamuren, Gegentala i Huitengxile, uważane przez wielu "turoperatorów" za nie lada atrakcję, są kosztowną i czasochłonną cepeliadą. Każdy kto chce zobaczyć prawdziwe życie nomadzkich plemion pasterskich, powinien raczej wybrać się na północne rubieże prowincji Xinjiang, o czym szerzej napiszemy w relacji z następnego naszego (planowanego na styczeń) pokazu.

     Drugim co do wielkości ośrodkiem miejskim w Mongolii Wewnętrznej jest Klasztor Wudang Zhao - Mongolia Wewnętrzna Baotou, stanowiące dobry punkt wyprawowy do odwiedzenia niezwykle malowniczego, choć nieco martwego z uwagi na ubogie dziś życie religijne, monastyru Wudang Zhao. Ten tybetański monastyr sekty Gelugpa (Żółtych Czapek) został zbudowany w 1749 roku jako siedziba dla 1200 mnichów, będąc jednym z największych monastyrów buddyzmu tybetańskiego na terenie Mongolii Wewnętrznej.

     Atrakcją wartą szesnastogodzinnej podróży po wertepach starej drogi (autostrada na ukończeniu) jest położone na południe od Baotou nieopodal górniczego miasteczka Dongsheng, Mauzoleum Czyngis-Chana Mauzoleum Czyngis-chana, kryjące prochy, wyniesionego obecnie przez Mongołów do rangi półboga, legendarnego wodza niegdysiejszego Imperium Mongolskiego, nękającego nawet ludy Środkowej Europy. Odtworzone w 1954r. mauzoleum jest celem pielgrzymek Mongołów, zarówno z Mongolii Wewnętrznej, jak i "Zewnętrznej".

     Podążając południowym skrajem Pustyni Gobi pod prąd Żółtej Rzeki, wkraczamy na terytorium Autonomicznego Regionu Ningxia - dawnego, żyznego, bogatego i sprawnie zarządzanego Królestwa Zachodnich Xia (XI w.), oddzielonego od suchych terenów pustynnej północy masywem Helan Shan i Żółtą Rzeką.

     Stolica prowincji - miasto Yinchuan jest jednym z najsympatyczniejszych miast chińskich. Obfitość zieleni, liczne zabytki (pagody Haibo i Xi, meczety, bramy miejskie), udatnie zestawione z nowoczesną acz pełną lekkości architekturą centrum miasta, tworzą wyjątkowe jak na Chiny połączenie.

     Nieopodal Yinchuan, u podnóża gór Helan Shan, znajdują się intrygujące "chińskie piramidy" - Xixia Wangling, będące piramidalnymi grobowcami królów z dynastii Zachodnich Xia.

Kompleks 108 dagob buddyjskich nieopodal Minxia

     Około 80 km na południe od miasta, na stromym zboczu schodzącym ku Żółtej Rzece znajduje się niezwykle malowniczy kompleks 108 buddyjskich stup (dagob) zwany Yibalingba Ta.

     Na południowym zachodzie prowincji, 167 km od Yinchuan leży miasto Zhongwei z malowniczym eklektycznym monastyrem buddyjsko-konfucjańsko-taoistycznym - Gao Miao. Około 20 km na zachód Przełom Żółtej Rzeki na południe od Lanzhou znajduje się malowniczy obszar, gdzie wysoko wypiętrzone wydmy Pustyni Tengger wsypują piach do Żółtej Rzeki. Niestety, atrakcje krajobrazu psuje nieco "park rozrywki", który rozłożył się w dolinie rzeki, oferując obok "camel safari" także całą gamę odpustowych atrakcji rodem z Disneylandu.

     Podążając w górę biegu Żółtej Rzeki przekraczamy granicę prowincji Gansu, aby podziwiać zapierające dech w piersiach formacje skalne strzelające w niebo w kanionie, gdzie Żółta Rzeka przedziera się przez masyw Mai Shan. Wśród niedostępnych wąwozów ocalał tutaj przed barbarzyństwem rewolucji Groty buddyjskie Bingling Si kulturalnej wspaniały kompleks grot buddyjskich Bingling Si z fascynującą kolekcją rzeźb i malowideł w setkach małych grot otaczających potężną figurę siedzącego Buddy.

     Inny, nie mniej atrakcyjny, kompleks buddyjskich grot świątynnych znajduje się na wschodzie prowincji, nieopodal miasta Tianshui. W majestatycznie odsłoniętej skale Maiji Shan, w okresie dynastii Północnych Wei i Song wykuto wspaniały zespół grot, świątyń oraz potężnych figur spoglądających z wyniosłych ścian góry na zieloność okolicznych lasów.

     Dzień później kolejny ospale sunący pociąg niesie nas w głąb najdalej wysuniętego na zachód zakątka prowincji Gansu zwanego Korytarzem Hexi. Tutaj na skraju pustynnego jęzora Badain Jaran, w siodle szerokiej przełęczy tworzonej przez masywy Quilian Shan i Hei Shan rozlokował się fort Jiayu (Jiayuguan) strzegący od 1372 r. końcowego odcinka Wielkiego Muru. Tedy wiódł jeden z najprężniej Ruiny twierdzy na przełęczy Yumen - Jedwabny Szlak funkcjonujących w Azji szlaków handlowych, zwany Jedwabnym Szlakiem. Oprócz samego fortu atrakcjami miejscowości Jiayuguan są:

     - niezwykłej urody urwisty kanion rzeczny z zawieszonym na jego południowo-wschodnim zboczu krańcem Wielkiego Muru;

     - wspinający się dziarsko na stoki Quilian Shan, częściowo zrekonstruowany odcinek Muru;

     - zdobione prymitywnymi malowidłami grobowce władców z dynastii Wei i Jin.

     Na zachodniej rubieży prowincji Gansu leży popularne wśród turystów miasto Skalne formacje na pustyni nieopodal Dunhuang Dunhuang, rozlokowane u stóp potężnych piaszczystych gór Mingsha (Góry Śpiewających Piasków). Głównymi atrakcjami okolic miasta Dunhuang są:

     - wspaniałe groty buddyjskie Mogao, wykute w skalnym klifie za panowania kolejnych dynastii: Północnych i Zachodnich Wei, Północnych Zhou, Sui, Tang, Północnych Song, Zachodnich Xia i Yuan;

     - nieco mniejszy, ale i nie mniej uroczy, kompleks świątyń skalnych Xi Qnanfo Dong;

     - ruiny słynnych fortec strzegących strategicznych przejść na Jedwabnym Szlaku - przełęczy Yang i Yumen;

     - niezwykłej urody rezerwat pustynnych formacji skalnych położony kilkadziesiąt kilometrów na południowy-zachód od Yang Guan.

     Dalsza droga na zachód prowadzi do świata centralnej Azji. Xinjiang mający status Ujgurskiego Regionu Autonomicznego zamieszkany jest przez rdzenną ludność ujgurską, nomadzkich Kazachów, Tadżyków, Kirgizów, Mongołów oraz licznych napływowych Chińczyków. Serce prowincji stanowi potężna Pustynia Taklamakan, na obrzeżach której w licznych oazach rozlokowały się miasteczka i wsie ujgurskie, utrzymujące się z uprawy winogron (produkcja wina i rodzynek), melonów, fig, hodowli jedwabników oraz rękodzieła ludowego.

     Po zaznaniu uroków niezwykle nowoczesnej i bardzo chińskiej w swym charakterze stolicy prowincji - Urumqi, jedziemy do Turpan, bogato nawadnianej oazy położonej w 154-metrowej Minaret Emina Hodży w Turpanie depresji (druga co do głębokości depresja świata). Miasteczko Turpan żyje uroczym, acz nieco leniwym rytmem wśród winnic nawadnianych systemem pradawnych podziemnych kanałów irygacyjnych zwanych karez, które do dziś niosą wodę z gór Bogda ku dolinie, osiągając łączną długość 5000 km, co sprawia, iż są one traktowane jako cud architektoniczny porównywalny z Wielkim Murem i Wielkim Kanałem u Chińczyków.

     Wokół Turpan znajdują się liczne atrakcje turystyczne. Nie wolno nie odwiedzić tutaj:

     - wspaniałego przykładu afgańskiej w swym stylu architektury Minaretu Emina Hodży z 1777r.;

     - "płonących gór" Huoyan Shan;

     - jaskiń buddyjskich Bezeklik w kanionie rzecznym malowniczo tnącym masyw Huoyan Shan;

     - ruin starożytnych miast Gaochang i Jiaoche;

     - słonego jeziora Aydingkol z jego kosmiczną atmosferą i krajobrazem.

     Upojeni urokiem Turpanu ruszamy północnym skrajem Pustyni Taklamakan do miasteczka Kucza (Kuche), przekraczając po drodze wspaniałe łańcuchy suchych gór Kurukta. Obok atrakcji etnologicznych miejscowego Piątkowego Targu oraz starej ujgurskiej części miasta, w Kuczy warto odwiedzić także starożytne ruiny miast Subashi i Wushkat oraz oddalone o 72 km na północ od miasta jaskinie buddyjskie Kizil z nieco lepiej niż w Bezeklik zachowanymi malowidłami, freskami i płaskorzeźbami. Atrakcje wnętrz są tutaj niczym wobec uroków opisywanych wcześniej grot Mogao, Bingling, Maiji czy Yanguang, ale krajobrazy górskich łańcuchów Halke Shan sprawiają, iż miejsce to należy uznać za obowiązkowy punkt włóczęgi.

     Gdy wieczorem wpadamy na pomysł aby przejechać na przestrzał Pustynię Taklamakan, korzystając z zawiewanej przez piasek, liczącej ponad 500 km drogi, łączącej Luntai na północnym skraju pustyni z Minfeng na krańcu południowym u stóp masywu Kunlun, myślimy o trudach obozowania w sercu pustyni, upale, wdzierającym się wszędzie piachu etc. Nie przypuszczamy nawet, iż następnego dnia przed południem będziemy wyciągać wynajęty samochód z rwącej rzeki, która po nocnych opadach deszczu pojawiła się ni stąd ni zowąd we wczoraj jeszcze zupełnie suchym korycie. Świadomi, iż nie ma rzeczy niemożliwych, w mokrych, oblepionych piachem ciuchach jedziemy dalej. Tu już wszystko się zgadza - upał, piach, kępy suchorośli, dzikie baktriany, jaszczurki, jedna stacja benzynowa w połowie drogi i bezkresna dal.

     Południowa krawędź Pustyni Taklamakan to aktywny od najdawniejszych czasów szlak handlowy - południowa nitka słynnego Jedwabnego Szlaku. Na szerszą uwagę na tej trasie zasługuje Hotan Ujgur na starym mieście w Kaszgarze - przeurocze ujgurskie miasto z resztkami dawnych murów miejskich, kolekcją gliniano-drewnianych domostw ujgurskich na starym mieście, bogatymi domami kupieckimi, meczetami oraz wspaniałym niedzielnym targiem, który w swej naturalności może śmiało konkurować z podobnym targiem w Kaszgarze, który ulega niestety postępującej komercjalizacji. Hotan słynie z jedwabi oraz wyrobów z białego jadeitu wydobywanego z płynącej nieopodal rzeki.

     Dalsze atrakcje czekają na podróżnika w kolejnych miejscowościach na drodze do Kaszgaru. Warto spędzić trochę czasu w:

     - Karghlik, aby obejrzeć malowniczy Piątkowy Meczet;

     - Jarkand, dawnej stolicy królestwa ujgurskiego, ze wspaniałymi grobowcami królów, bogato zdobionym misternie malowanymi kafelkami Mauzoleum Księżniczki Anan Isa Khan, meczetem Altyn oraz resztkami fortu;

     - Yengisar słynącym z wyrobu bajecznie kolorowych noży ujgurskich.

     Zwiedzając Xinjiang nie wolno ominąć Kaszgaru - serca ujgurskiego świata ze wspaniałym, acz obrośniętym już nieco chińskimi kafelkowcami, starym miastem oraz takimi perłami architektury muzułmańskiej jak: Meczet Id Kah, Grobowce Abakha Hodży, Jusupa Has Hadżipa i Ali Arslan Khana.

     Południowa droga wiedzie z Kaszgaru do Pakistanu na słynny KKH (Karakorum Highway). Obfituje ona we wspaniałe krajobrazy majestatycznych gór Pamir ze szczytami Muztagh Ata i Kongur oraz drzemiącego u ich podnóża jeziora Karakul otoczonego przez jurty nomadzkich Tadżyków.

     Stanowiąca posterunek przedgraniczny (punkt odpraw paszportowo-celnych) miejscowość Tashkurgan, zamieszkana przez noszących wspaniałe tradycyjne stroje Tadżyków, kusi oczy ruinami starożytnego fortu opisywanego już przez Ptolemeusza.

     Powrotna droga biegnąca południowym skrajem pustyni Taklamakan wiedzie nas Jezioro Quwghai ponownie w głąb Chin. Poprzez malownicze górskie przełęcze masywu Altun Shan i pustynię Qaidam docieramy do największego w Chinach jeziora Qinghai, zwanego w dawnych Chinach Zachodnim Morzem. Jezioro, które dało nazwę całej otaczającej je prowincji, będąc świętym miejscem dla zamieszkujących jego brzegi koczowniczych Tybetańczyków, jest także sanktuarium ptactwa wodnego, wśród którego królują słynące z corocznych przelotów nad Himalajami żurawie. Znad jeziora Qinghai już tylko krok (ok. 100 km) do stolicy prowincji - miasta Xining z jednym z największych w Chinach meczetów.

     Nieopodal od miasta znajduje się święty dla tybetańskich buddystów Monastyr Kumbum, będący miejscem narodzin Tsong Khapy - założyciela sekty Żółtych Czapek (Gelugpa). Ten będący mieszanką wpływów stylistyki tybetańskiej i chińskiej monastyr jest jednym z najważniejszych obiektów zabytkowych w prowincji Qinghai.

Mnich buddyjski z prowincji Gansu

     Po przejechaniu kolejnych 200 kilometrów docieramy do Lanzhou - leżącej nad Żółtą Rzeką stolicy prowincji Gansu, którą opuszczamy następnego dnia rano, ruszając w drogę na południe, do Syczuanu. Po drodze zatrzymujemy się w Xiahe zauroczeni religijną aurą monastyru Labrang - tętniącego serca kultury i religijności tybetańskiej znajdującego się poza obszarem dzisiejszego Tybetańskiego Regionu Autonomicznego.

     Długa droga przez malownicze doliny górskie, przełęcze i wąwozy otwiera przed nami wrota Syczuanu. (Materiał z tej części wyprawy przedstawimy w styczniu 2003.)



 KOMUNIKATY
Już wkrótce kilka kolejnych serwisów zapraszamy do ich odwiedzania. Twoja linia.pl
 
Serwisy linia

Kliknij tu,

żeby otworzyć okienko nawigacyjne do innych serwisów





Powrót na górę   © 2002 Agencja Reklamowa INTRATA & Zbigniew Bochenek
Wszystkie prawa zastrzeżone | All rights reserved