Link - www.linia.pl Link - Banner - Reklama



Logo serwisu Towarzystwa Eksploracyjnego
Strona główna
O Towarzystwie
Program spotkań TE
Relacje ze spotkań TE
Relacje z wypraw
Relacja specjalna na 25-lecie TE
Dyskusyjne forum globtroterów
Informacje wydawnicze
Galeria zdjęć
Ciekawe adresy internetowe
Skrzynka pocztowa
Archiwum
Relacje ze spotkań TE
Poprzednie spotkania:
Meksyk
Peru
Nepal
Gwatemala
Polska wyprawa motocyklowa "Dookoła Himalaje 2000"
więcej...

     Ekwador to niewielki kraj Ameryki Południowej, Panorama stolicy Ekwadoru położony na samym równiku pomiędzy Peru i Kolumbią. Mimo niewielkich rozmiarów kraj ten ma wiele do zaoferowania turystom: dużą różnorodność krajobrazów, żywą indiańską kulturę i ciekawe zabytki z czasów kolonialnych. Pod względem geograficznym dzieli się na trzy wyraźne części: nadbrzeżną nizinę nad Pacyfikiem, pokrytą licznymi plantacjami bananowców (Ekwador jest jednym z największych eksporterów bananów), andyjskie wyżyny z dolinami otoczonymi wysokimi górskimi pasmami oraz tropikalną dżunglę w dorzeczu Amazonki. W Ekwadorze znajdują się także najwyższe na świecie wulkany: wygasły Chimborazo (6320 m) oraz wciąż aktywny Cotopaxi (5896 m). Wulkany te były magnesem, który przyciągnął naszego podróżnika, Macieja Dębskiego do tego ciekawego kraju.

     Trzytygodniowa podróż rozpoczęła się w stolicy Ekwadoru, Quito. Miasto to, położone w górskiej kotlinie na wysokości 2850 metrów sprawia przyjemne wrażenie. Są tu liczne wąskie Widok ze szczytu Pichincha brukowane uliczki, dobrze zachowana kolonialna architektura, cieniste place i parki, indiańskie bazary oraz stare kościoły łączące cechy architektury barokowej i inkaskiej. Nasz podróżnik po dwóch dniach zwiedzania stolicy ruszył jednak wraz z grupą znajomych w góry, aby odbyć pierwszy trening przed ambitnym planem zdobywania najwyższych wulkanów świata. Celem pierwszej wędrówki był uśpiony wulkan Pichincha usytuowany w pobliżu Quito. Widok ze szczytu był rozległy - można było podziwiać panoramę licznych pasm górskich Andów. Zdobycie Pichinchy pozwoliło na wstępną aklimatyzację i przygotowanie się do kolejnych celów wyprawy.

     Drugi cel wyprawy stanowił wulkan Cotopaxi, wciąż wykazujący ślady Podnóża wulkanu Cotopaxi aktywności. Ta wyniosła góra o wysokości prawie sześciu tysięcy metrów stanowi ambitny cel wielu grup wyprawowych, jednak ze względu na bardzo zmienne warunki pogodowe i wysokość często bywa trudna do zdobycia. Takie uciążliwe warunki - zimno, opady, mgła i wiatr stały się także udziałem naszego podróżnika, uniemożliwiając dotarcie na sam szczyt. Niemniej doświadczenia ze wspinaczki przydały się podczas następnego etapu wyprawy.

     Po trudach zdobywania Cotopaxi nasz podróżnik udał się do miejscowości Banos, pięknie położonej w górskiej kotlinie. Znajdują się tu liczne wodospady i gorące naturalne źródła z W drodze na szczyt Chimborazo zasiarczoną wodą, świetnie pomagające zrelaksować się po górskich wędrówkach. Następnym punktem programu wyprawy był najwyższy szczyt Ekwadoru, wygasły wulkan Chimborazo. Do stóp wulkanu na wysokość ok. 4000 metrów można dotrzeć terenowym samochodem. Dalej szlak wiedzie do schroniska, skąd w nocy wyruszają wspinacze na podbój szczytu (6320 m). Droga na wierzchołek jest trudna; wiedzie przez pola lodowe, usiane licznymi formami śnieżnymi zwanymi penitentami. Mimo trudności technicznych, licznych szczelin w lodowcu i przenikliwego zimna nasz podróżnik dotarł wraz ze swą grupą znajomych na jeden z wierzchołków Chimborazo. W amazońskiej dżungli Pogoda tym razem sprzyjała wspinaczom; było piękne, olśniewające słońce wynagradzające trudy zdobywania szczytu.

     Po zdobyciu Chimborazo grupa wyprawowa udała się do miasteczka Riobamba, skąd nasz podróżnik postanowił udać się na kilka dni do amazońskiej dżungli. W tym celu trzeba było pokonać samochodem terenowym dużą różnicę wysokości, aby zanurzyć się w tropikalny las. Dalej trzeba było przedzierać się przez dżunglę, aby dotrzeć do osady położonej w głębi lasu. Po drodze można było obserwować miejscową florę i faunę, m.in. małpy, kapibary, tapiry i kajmany.

Na targu w Otavalo

     Ostatnim punktem pobytu w Ekwadorze po powrocie z dżungli było odwiedzenie miasteczka Otavalo, położonego na północ od Quito. Miejscowość ta słynie z jednego z najciekawszych targów indiańskich w całej Ameryce Południowej. Można tu nabyć różne wyroby indiańskiego rzemiosła, a także przyjrzeć się ubiorom i twarzom Indian przybywających z okolicznych wiosek. Wizyta w Otavalo zakończyła trzytygodniową wyprawę Macieja Dębskiego do Ekwadoru.



 KOMUNIKATY
Już wkrótce kilka kolejnych serwisów zapraszamy do ich odwiedzania. Twoja linia.pl
 
Serwisy linia

Kliknij tu,

żeby otworzyć okienko nawigacyjne do innych serwisów





Powrót na górę   © 2002 Agencja Reklamowa INTRATA & Zbigniew Bochenek
Wszystkie prawa zastrzeżone | All rights reserved