Swą podróż po Peru Iwona i Jurek Maronowscy rozpoczęli
od położonego w południowej części kraju miasta Arequipa. To drugie co do wielkości miasto
Peru jest malowniczo położone u stóp zwieńczonego śnieżnym stożkiem wulkanu Misti (5825 m). Zbudowana z białego
wulkanicznego kamienia Arequipa zachowała do dziś wiele z kolonialnej atmosfery. Znajduje się tu kilka
pięknych, barokowych kościołów i klasztorów pamiętających czasy hiszpańskiej konkwisty. Najbogatszą
ornamentykę ma fasada kościoła de la Compana de Jesus. Warto także odwiedzić klasztor św. Katarzyny,
tworzący swymi licznymi zabudowaniami, krużgankami, ogrodami i sklepikami jakby miasto w mieście. Cenny
zabytek stanowi również kościół i klasztor św. Franciszka. Centralnym punktem Arequipy, jak w każdym mieście
Ameryki Łacińskiej, jest plac Plaza de Armas z otaczającymi go podcieniami i kościołami.
Z Arequipy nasi podróżnicy udali się w podróż do Cuzco - dawnej stolicy
państwa Inków. Miasto założono ok. 1200r., zaś swój szczyt rozwoju osiągnęło w połowie XV wieku. Po podboju
w XVI wieku przez Pizarra Cuzco stało się mieszanką dwóch kultur: inkaskiej i hiszpańskiej. Ślady Inków
można zobaczyć we wspaniale obrobionych kamiennych fundamentach wielu domów, natomiast liczne świeckie i
sakralne budowle reprezentują klasyczną architekturę kolonialną. Miasto ma wspaniałe
położenie w górskiej kotlinie; wiele wąskich uliczek pnie się stromo w górę. W odróżnieniu od Arequipy
większość domostw jest pokryta czerwoną dachówką. Nad miastem dominuje m.in. wzgórze Sacsayhuaman, na którym
zachowała się twierdza z czasów panowania Inków. Można tu oglądać niezwykle precyzyjnie obrobione bloki
kamienne, tworzące mury fortecy, która broniła się najdłużej przed najazdem Hiszpanów. Z Cuzco jest także
niedaleko do słynnej wioski Pisac, znanej z niezwykle barwnych indiańskich targów. Wizyta w wiosce pozwala
zapoznać się z wciąż żywą kulturą miejscowych Indian.
Cuzco stanowi również punkt wypadowy do odwiedzenia najsłynniejszego
archeologicznego zabytku Peru - Machu Picchu. Dotrzeć do tego miejsca można w różny sposób. Nasi podróżnicy
wybrali najtrudniejszą, a zarazem najciekawszą trasę. Dojechali
pociągiem do 88 km trasy Cuzco - Machu Picchu, aby następnie wyruszyć na czterodniowy trekking tzw. drogą
Inków. Droga ta wiedzie przez niemal niezaludnione, górzyste obszary, prowadząc miejscami przez dżunglę,
wznosząc się czasami na wysokość ponad 4000 metrów. Szlak został zbudowany przez Inków ponad 500 lat temu;
przez wiele lat był w zapomnieniu, lecz po oczyszczeniu z roślinności znów służy Indianom i wytrwałym
turystom. Na trasie spotyka się kilka zabytkowych ruin z czasów inkaskich, takich jak Runkurakay,
Sayakamarka, czy Payapatamarka i
Winaiwayna - osady z dobrze zachowanymi łazienkami, zbudowanymi kaskadowo w sposób charakterystyczny dla
zwyczajów Inków. Największą atrakcją wędrówki drogą Inków są jednak wspaniałe górskie krajobrazy.
Czwartego dnia wędrówki nasi podróżnicy dotarli do miejsca zwanego
Intipunku, z budowlą zwaną Bramą słońca. Stąd po raz pierwszy można było ujrzeć Machu Picchu, niezwykle
miasto położone na zboczu góry Wayna Picchu. Usytuowane wysoko
nad doliną rzeki Urubamby Machu Picchu
nazywane bywa zagubionym
miastem Inków, gdyż z powodu położenia w trudno dostępnych górach nie było odkryte przez Hiszpanów. Miejsce
to wkrótce po podboju Peru przez Hiszpanów zastało opuszczone i zapomniane na kilka wieków aż do roku 1911,
gdy odkrył je amerykański badacz Hiram Bingham. Dziś można oglądać zarysy poszczególnych budowli o
charakterze świeckim i sakralnym, jak np. Kamień Słońca, podziwiać precyzję tworzenia tych budowli z
dokładnie ociosanych bloków kamiennych. Usytuowanie Machu Picchu w niezwykłej górskiej scenerii i jego dość
tajemnicze losy sprawiają, że wizyta w tym miejscu jest żelaznym punktem programu zwiedzania Peru. Wizyta w
Machu Picchu stanowiła zwieńczenie trzytygodniowej podróży Iwony i Jurka po tym kraju.