Link - www.linia.pl Link - Banner - Reklama



Logo serwisu Towarzystwa Eksploracyjnego
Strona główna
O Towarzystwie
Program spotkań TE
Relacje ze spotkań TE
Relacje z wypraw
Relacja specjalna na 25-lecie TE
Dyskusyjne forum globtroterów
Informacje wydawnicze
Galeria zdjęć
Ciekawe adresy internetowe
Skrzynka pocztowa
Archiwum
Relacje ze spotkań TE
Poprzednie
spotkania:

Oman
Malezja
Boliwia
Laos
Samolotem AN-2 do Konga
więcej...

     Do dalekich egzotycznych krajów Azji: Iranu, Pakistanu, Indii, Nepalu zwykle podróżujemy, wybierając publiczne środki transportu - najczęściej samolot, rzadziej pociąg i autobus. Nasi podróżnicy, Tomek Bonikowski i Bartek Konarski postanowili dotrzeć w rejon Himalajów w bardzo nietypowy sposób - własnymi motocyklami. Po długim okresie przygotowań pewnego sierpniowego poranka wraz z dwoma swymi przyjaciółmi z Krakowa wyruszyli na liczącą kilka tysięcy kilometrów trasę aż pod najwyższe góry świata.

     Pierwszy etap trasy wiódł na południe Europy - do Turcji. Po przejechaniu Słowacji, Węgier, Rumunii i Bułgarii nasi podróżnicy dotarli do położonego na granicy Europy i Azji Istambułu. Tu po zwiedzeniu najciekawszych zabytków miasta: Hagia Sophia, Błękitnego Meczetu, pałacu Topkapi przeprawili się przez cieśninę Bosfor i wyruszyli przez Półwysep Anatolia na wschód. Po kilku dniach jazdy przez zróżnicowany krajobraz wnętrza półwyspu dotarli do podnóża skrytej w chmurach najwyższej góry Turcji - Araratu. Stąd niedaleko już było do położonego w pobliżu granicy z Iranem, słynącego z przemytu miasta Dogubayazit. Po przekroczeniu irańskiej granicy w miarę posuwania się na południowy wschód klimat stawał się coraz bardziej suchy - dominowały górzyste, niemal pozbawione roślinności krajobrazy.

     Na długiej, przebiegającej przez Iran trasie nasi podróżnicy odwiedzili kilka ważnych historycznych miast: święte miasto szyitów Kum, pełny wspaniałych zabytkowych meczetów Isfahan, tętniące życiem historyczne miasto Shiraz. Dotarli także na wybrzeże Zatoki Perskiej, aczkolwiek miejsce to nie sprawiło na nich dobrego wrażenia. Najbardziej interesującym zabytkiem były znajdujące się w pobliżu Shiraz ruiny starożytnego perskiego miasta Persepolis. Można tu podziwiać pozostałości założonego przez perskich królów w V - II wieku p.n.e. dużego zespołu miejskiego, z licznymi świątyniami, pałacem królewskim i bardzo ciekawymi płaskorzeźbami na pałacowych murach.

     Im dalej na wschód, tym krajobraz stawał się coraz bardziej pustynny. Po kilku kolejnych dniach jazdy nasi podróżnicy dotarli do położonego przy granicy z Pakistanem miasta Zahedan. Stąd po przekroczeniu granicy i po przemierzeniu równie pustynnego pakistańskiego Beludżystanu skierowali się wzdłuż doliny Indusu na północ, aby dotrzeć w rejon najwyższych gór świata. Po kilku dniach dojechali do położonego przy granicy w Afganistanem miasta Peszawar. Miasto to słynie z wyrobu i sprzedaży broni - niemal na każdej ulicy można spotkać liczne sklepy oferujące różne typy uzbrojenia, z nieśmiertelnym kałasznikowem na czele.

     Z Peszawaru nasi podróżnicy udali się na słynną drogę Karakorum Highway - wybudowaną w latach siedemdziesiątych szosę łączącą Pakistan z Chinami, przechodzącą przez najwyższe góry świata: Himalaje, Karakorum i Hindukusz. W sercu gór przy tej drodze leży miasteczko Gilgit, pięknie położona osada w scenerii ośnieżonych sześcio- i siedmiotysięczników. Stąd nasi podróznicy urządzili wypad pod jedną z najpiękniejszych gór pakistańskich Himalajów - Nanga Parbat. Niestety, warunki pogodowe sprawiły, że z bliska nie można było podziwiać niesamowitej północnej ściany tego ośmiotysięcznika.

     Z Gilgit trasa wiodła dalej na wschód, wznosząc się coraz wyżej w surowym górskim krajobrazie. Grupa naszych motocyklistów dotarła aż na graniczną przełęcz - Khunjerab Pass (4720 m n.p.m.), gdzie wokół rozciągały się wspaniałe widoki ośnieżonych szczytów. Stąd zaczął się stopniowy powrót na niziny, z wypadem w boczną dolinę do osady Skardu, stanowiącej punkt wyjściowy wypraw udających się pod K2. Przejazd do Skardu trwał 3 dni ze względu na skalne osuwisko na drodze, jednak wysiłek nie został wynagrodzony, gdyż samo miasto nie wywarło na naszych podróżnikach dobrego wrażenia.

     Po powrocie na niziny i odwiedzeniu stolicy Pakistanu, Islamabadu dalsza trasa wyprawy wiodła do Indii. Pierwszym miastem po stronie indyjskiej był Amritsar. Tu nasi podróżnicy odwiedzili przede wszystkim Złotą Świątynię - najświętsze miejsce Sikhów, przypatrując się ceremoniom religijnym i zwyczajom panującym w tej świątyni. Z Amritsaru udali się następnie na przedgórza Himalajów, aby zobaczyć największe miasto uchodźców z Tybetu, w którym rezyduje duchowy przywódca Tybetańczyków, Dalajlama XIV. Kolejnym celem podróży była stolica kraju Delhi. Po obejrzeniu najciekawszych zabytkowych miejsc w mieście z Czerwonym Fortem na czele nasi podróżnicy wybrali się do odległej o 200 km Agry, aby zobaczyć jeden z cudów świata - grobowiec Taj Mahal. Stąd przemierzając nizinę Gangesu dotarli do granicy z Nepalem. Celem podróży w Nepalu była stolica kraju, Kathmandu. Tu nasi podróżnicy zanurzyli się w atmosferę tego niezwykłego miasta, zwiedzając zabytkowe miejsca: Durbar Square, świątynie Swayambunath i Pashupatinath, stupę Bodnath i włócząc się po uroczych zakątkach stolicy. W Nepalu zasmakowali także wodnej przygody, odbywając kilkudniowy spływ pontonami górską rzeką.

     Z Nepalu powróciliśmy do Indii. Celem kolejnego etapu podróży było święte miasto Hindusów nad Gangesem, Waranasi. Tu można było obserwować o poranku rytualne kąpiele Hindusów w świętej rzece, kremacje na nabrzeżnych ghatach, świętych mężów medytujących na stopniach schodzących do rzeki. Miasto to stanowi esencję hinduistycznych Indii, będąc zarazem ważnym ośrodkiem produkcji i sprzedaży dywanów.

     Ostatnim etapem motocyklowej wyprawy była podróż przez wnętrze Półwyspu Indyjskiego do Bombaju. Tu nasi podróżnicy dokonali załadunku swych maszyn na statek, sami zaś po kilkudniowym zapoznaniu się z miastem powrócili samolotem przez Moskwę do Warszawy. Tak zakończyła się niezwykła, pełna przygód trzymiesięczna wyprawa motocyklowa "Dookoła Himalaje 2000".



 KOMUNIKATY
Już wkrótce kilka kolejnych serwisów zapraszamy do ich odwiedzania. Twoja linia.pl
 
Serwisy linia

Kliknij tu,

żeby otworzyć okienko nawigacyjne do innych serwisów





Powrót na górę   © 2002 Agencja Reklamowa INTRATA & Zbigniew Bochenek
Wszystkie prawa zastrzeżone | All rights reserved