Link - www.linia.pl Link - Banner - Reklama



Logo serwisu Towarzystwa Eksploracyjnego
Strona główna
O Towarzystwie
Program spotkań TE
Relacje ze spotkań TE
Relacje z wypraw
Relacja specjalna na 25-lecie TE
Dyskusyjne forum globtroterów
Informacje wydawnicze
Galeria zdjęć
Ciekawe adresy internetowe
Skrzynka pocztowa
Archiwum
Relacje ze spotkań TE
Poprzednie spotkania:
Nanga Parbat
Kaukaz
Madagaskar
Holenderskie niespodzianki
Toskania i Umbria
więcej...

     Swą drugą część pakistańskiej przygody - wyprawę w góry Karakorum Iwona i Jurek Maronowscy rozpoczęli w Gilgit, stolicy Północnych Prowincji Pakistanu. Stąd słynną szosą Widok masywu górskiego Batura Karakorum Highway wyruszyli w stronę krainy Hunza. Droga biegnie tu wzdłuż rzeki Hunza, przebijając się przez wiele wąwozów i wspinając na strome zbocza ponad dnem doliny. Po wielogodzinnej jeździe autobusem dociera się do Karimabadu, stolicy położonej wysoko w górach krainy Hunza.

     Z powodu izolacji w górach królestwo Hunza pozostawało prawie do końca XIX wieku niezależnym; rządził nim władca zwany mir. Do Pakistanu zostało włączone dopiero w 1974 roku; do dziś mir odgrywa dużą rolę w życiu miejscowej społeczności, jego przodkowie rządzili bowiem tą krainą od XI wieku. Mieszkają tu ludzie zwani Hunzakut, o wyjątkowo jasnej, jak na Azję Centralną, karnacji skóry. Istnieje legenda, która mówi, że są oni potomkami żołnierzy Aleksandra Wielkiego. Hunzakut mówią odrębnym językiem, zwanym Burushashki; żyją długo, choć wieści o ich wyjątkowej długowieczności - do 120 lat - są nieco przesadzone.

     Budowlą najbardziej rzucającą się w oczy w Karimabadzie jest Fort Baltit. Górujący nad miastem fort był aż do 1960 roku rezydencją mira Hunzy. Jego główną częścią jest stary pałac, liczący około 400 lat. Pałac można zwiedzać, podziwiając piękne rzeźbione drzwi, okna i altany. Roztacza się z niego wspaniały widok na Karimabad oraz potężny masyw górski po drugiej stronie doliny, z dominującym szczytem Rakaposhi (7788 m).

Jeden z najwyższych szczytów Karakorum - Kunyang Chhish      Karimabad stanowił dla naszych podróżników punkt wypadowy do wyprawy w rzadko odwiedzane partie gór Karakorum. W mieście wynajęli jeepa, którym dojechali do miejscowości Hopar - niewielkiej osady położonej u stóp lodowca Bualtar. Lodowiec ten jest najniżej położonym lodowcem w Himalajach - Karakorum, osiągając w swej dolnej części wysokość 2200 m. W Hopar rozpoczęła się trekkingowa część wyprawy. Najpierw trzeba było przejść przez spękany i pokryty skalnym gruzem lodowiec. W pokonaniu lodowca pomógł miejscowy przewodnik. Dalej zaczęła się już samodzielna wędrówka stromym zboczem lodowcowej doliny. Widoki wspaniałych, ośnieżonych ścian siedmiotysięczników zamykających dolinę stawały się coraz bliższe. W górnej części doliny rozciągały się piękne, ukwiecone łąki; można było spotkać pasące się jaki. Znajdował się tu stary szałas pasterski, gdzie w skromnych warunkach mieszkali pasterze pilnujący bydła. Jeszcze wyżej były już tylko majestatyczne góry. Daleko na północy, na przedłużeniu doliny wznosiły się potężne szczyty masywu Batura, osiągające wysokość prawie 7800 m. Iwona i Jurek postanowili wspiąć się na Różne barwy lodowca Sumayar Bar Rash Peak, szczyt będący świetnym punktem widokowym, przekraczający wysokość 5000 m. Stąd widoki masywu górskiego zamykającego dolinę były najbardziej imponujące. Powinien być także widoczny drugi szczyt Ziemi - K2, odległy o około 150 km. Niestety, do godzin nocnych utrzymywała się wokół niego chmura, zarys potężnej góry pojawił się dopiero w nocy.

     Pogoda w wysokich górach, jak wiadomo, bywa bardzo zmienna. W nocy nastąpiło nagłe załamanie pogody, wystąpiły obfite opady śniegu, widoczność zmniejszyła się do minimum. Trzeba było uciążliwie schodzić w dół pokonując śnieżne przeszkody, aby dotrzeć do położonych niżej zielonych łąk.

Lawina      Jednak pogoda wkrótce poprawiła się i można było wyruszyć na pięciodniowy trekking w całkowicie nieuczęszczaną dolinę górską, doprowadzającą do jednego z najpiękniejszych szczytów Karakorum, Golden Peak. Po drodze znów trzeba było pokonać niezwykle popękany lodowiec, o ciekawych, jasnych i ciemnych formach seraków. Zadanie to było niełatwe, lecz nagrodę w dalszej części wędrówki stanowiły niesamowite widoki ośnieżonych, potężnych ścian skalnych masywu Malubiting. W końcowej części doliny, na wysokości ponad 3600 metrów, ściany te były niemal na wyciągnięcie dłoni. Tu Iwona i Jurek przeżyli swą przygodę z lawiną. Najpierw udało im się zaobserwować i sfotografować masę śniegu schodzącą z przeciwległego stoku. W nocy jednakże przeżyli chwile grozy, Śnieżne ściany w pobliżu Golden Peak gdyż przeszła przez ich namiot, na szczęście niegroźna, lawina.

     Końcowym etapem trekkingu było dotarcie pod Golden Peak. Ta niezwykłej urody góra zawdzięcza swą nazwę złotej barwie tworzących ją skał. Koloryt skalnych ścian zmienia się w zależności od pory dnia od żółtej do czerwonej. Obserwowanie tej góry z różnych punktów widzenia w zróżnicowanych warunkach pogodowych było wspaniałym zwieńczeniem trekkingu w górach Karakorum.



 KOMUNIKATY
Już wkrótce kilka kolejnych serwisów zapraszamy do ich odwiedzania. Twoja linia.pl
 
Serwisy linia

Kliknij tu,

żeby otworzyć okienko nawigacyjne do innych serwisów





Powrót na górę   © 1999 Usługi Komputerowe s.c. & Zbigniew Bochenek
Wszystkie prawa zastrzeżone | All rights reserved