Nepal - niewielki kraj u podnóża Himalajów, jest
marzeniem wielu podróżników i miłośników gór. Tu bowiem można dotrzeć do najwyższych szczytów świata,
zobaczyć wspaniałe górskie krajobrazy, podziwiając jednocześnie bogatą kulturę i historię tego regionu Azji.
Marcin i Maciej Dębscy postanowili osiągnąć jeden z najbardziej ambitnych celów w Nepalu - dotrzeć pod
najwyższą górę świata, Mt. Everest.
Swą podróż rozpoczęli od Doliny Kathmandu. W tej dolinie znajdują się trzy
miasta królewskie, będące świadectwem bogatej historii tego kraju: Kathmandu, Patan i Bhaktapur.
Według miejscowych kronik Kathmandu zostało założone w X wieku,
lecz historyczny plan miasta pochodzi z XVI wieku. Sercem miasta jest Durbar Square z położonym przy nim
olbrzymim kompleksem Pałacu Królewskiego. Wokół placu i w jego pobliżu znajduje się wiele świątyń
poświęconych różnym bóstwom hinduistycznym, np. świątynia Narajan poświęcona Wisznu, świątynia Śiwy Parwati,
czy świątynia Jaganath. W północnej części placu dominuje najwyższa świątynia w całej dolinie Kathmandu,
Taledźu, poświęcona wcieleniu krwawej bogini Durgi. W pobliżu Durbar Square znajduje się buddyjski klasztor
z XVIII wieku, Kumari Bahal, w którym mieszka "żywa bogini" Kumari. W trakcie wędrówki uliczkami miasta
urzeka wspaniała drewniana architektura: misternie rzeźbione drzwi i okna, nadproża i gzymsy domów. W
pobliżu Kathmandu są równie ważne i ciekawe zabytki, których nie omieszkali odwiedzić nasi podróżnicy, takie
jak stupa Svayambhunath, najstarsze miejsce kultu w dolinie (znana także jako Świątynia Małp) czy stupa
Bodnath, największa budowla sakralna tego typu w całym regionie Kathmandu z widocznymi z oddali olbrzymimi
oczami Budddy oraz licznymi klasztorami tybetańskimi w jej otoczeniu. Bardzo ciekawe są także dwa pozostałe
miasta królewskie Doliny Kathmandu, Patan i Bhaktapur. Patan to najstarsze miasto Doliny, założone przez
króla Aśiokę w III wieku p.n.e. Jest ono pełne zabytków; znajduje się tu 18 klasztorów buddyjskich.
Centralny plac miasta, Durbar Square jest wypełniony licznymi świątyniami poświęconymi poszczególnym
hinduistycznym bóstwom, Wisznu, Krishnie, Śiwie. Świątynie te, bogato zdobione ornamentami kamiennymi i
drewnianymi, stanowią prawdziwe arcydzieła sztuki sakralnej. Przy Durbar Square znajduje się także Pałac
Królewski władców Patanu, duży kompleks pochodzący z XVI wieku, z ogrodem pałacowym, świątynią Taledźu i
oryginalną łaźnią królewską.
Trzecie z królewskich miast Doliny, Bhaktapur ma nieco inny charakter.
W przeciwieństwie do Kathmandu i Patanu Pałac Królewski nie stoi w środku miasta, lecz na jego północnych
obrzeżach. Wokół Durbar Square znajduje się także wiele świątyń, jednak najbardziej znaczące można zobaczyć
na innych placach miasta, np. Świątynię Nyatapola, pięciopiętrową pagodę będącą największą budowlą sakralną
w Bhaktapurze lub świątynię poświęconą bóstwu Bhairawa.
Po kilku dniach zwiedzania Doliny Kathmandu nasi podróżnicy wyruszyli na
trasę trekkingową w stronę Everestu. Lokalnym środkiem transportu udali się do miejscowości Jiri, gdzie
rozpoczął się właściwy, dwutygodniowy trekking. Trasa w stronę Everestu jest dość uciążliwa, pokonuje się
bowiem wiele grzbietów górskich i potoków, częstokroć przekraczając je wysoko zawieszonymi mostami. Ponieważ
była jeszcze pora monsunu, widoki gór często przesłaniały chmury; dodatkowo we znaki dawały się pijawki. Po
tygodniu marszu nasi podróżnicy dotarli do Lukli, miejscowości, gdzie znajduje się lądowisko dla małych
samolotów i śmigłowców. Za Luklą zaczęły pojawiać się pierwsze widoki wysokich ośnieżonych szczytów
Himalajów. Kolejną znaną miejscowością na trasie było położone na wysokości 3500 m n.p.m. Namche Bazar.
Stąd rozchodzą się szlaki w różne doliny położone u stóp
Everestu i innych wysokich ośmiotysięczników. Nasi podróżnicy udali się najpierw do doliny usytuowanej u
stóp południowej ściany Lhotse Osiągnęli wysokość prawie 4800 m n.p.m. docierając m.in. do znajdującego się
tu lodowca, pokrytego rumoszem i małymi jeziorkami. Po drodze pojawiały się, zwłaszcza
wczesnym rankiem i wieczorem, widoki okolicznych, śnieżnych szczytów: Ama Dablam i Tramserku. Jednak głównym
celem było dotarcie jak najbliżej do stóp Everestu. Prowadzi tu szlak przez miejscowość Dingpoche i Lobuche
do Gorak Shep, ostatniej osady ludzkiej składającej się z kilku kamiennych chałup. Stąd, po czterech dniach
oczekiwania nasi podróżnicy wspięli się na widokowy szczyt Kata Pattar, skąd zwykle roztaczają się
najpiękniejsze widoki na Everest. Niestety pogoda pokrzyżowała możliwości podziwiania panoramy Himalajów.
Nasi podróżnicy postanowili zatem dotrzeć do położonego u podnóża Everestu obozu bazowego wypraw
himalajskich. Znajduje się on na wysokości 5500 m n.pm. przed czołem lodowca Khumbu, który muszą pokonać
wszyscy wspinacze zdobywający Everest. I tym razem pogoda nie była zbyt łaskawa; we mgle rysowały się tylko
dolne partie lodowca.
Szczyt Everestu dojrzeli nasi podróżnicy już z pewnej
oddali w drodze powrotnej. Osiągnęli jednak upragniony cel - dotarli do stóp najwyższej góry świata.
Ostatnim fragmentem ich nepalskiej przygody był kilkudniowy spływ pontonem po burzliwej rzece Trisuli. Spływ
ten dostarczył wielu silnych wrażeń; kilkakrotnie nie obyło się bez kąpieli w rzece. Był to mocny akcent
końcowy siedmiotygodniowej wyprawy do Nepalu.