Dla Europejczyków Tybet był przez stulecia otoczony
aurą tajemniczości. Przyczyniła się do tego niedostępność tej położonej w sercu Azji rozległej krainy,
otoczonej ze wszystkich stron potężnymi łańcuchami górskimi, z Himalajami i Karakorum na czele. Niemniej tu
właśnie już w pierwszych wiekach naszej ery powstawały silne królestwa tworzące bogatą kulturę opartą na
tybetańskiej odmianie buddyzmu, zwanej lamaizmem. Pozostałe do dziś świadectwa tej kultury w postaci
wspaniałych klasztorów, pałaców i zamków można wciąż spotkać w wielu miejscach Tybetu. Równie fascynujące są
surowe, tybetańskie krajobrazy oraz ludzie, żyjący od wieków na "dachu świata". Dzięki Żanecie i Jackowi
Govenlockom mogliśmy bliżej przyjrzeć się Tybetańczykom oraz ich dziedzictwu kulturowemu, ocalonemu mimo
trudności w kontynuacji swej tradycji narodowej, spowodowanych aneksją Tybetu przez Chiny.
Podróż przez Tybet rozpoczęliśmy od jego stolicy,
Lhasy. To duże, 200-tysięczne miasto, położone na wysokości ok. 3600 m n.p.m., stanowi centrum
administracyjne, religijne i turystyczne Tybetu. Najbardziej imponującą budowlą Lhasy jest niewątpliwie
widoczny z każdego miejsca pałac dalajlamów Potala. Ta imponująca 13-piętrowa budowla, zbudowana w obecnym
kształcie w XVII wieku na ruinach starego pałacu z VII wieku, będąca niegdyś siedzibą najwyższego władcy
Tybetu, dziś stanowi muzeum. Można tu podziwiać wspaniałe dzieła sztuki buddyjskiej, relikwiarze dalajlamów
oraz bogatą pałacową architekturę. Z poszczególnych poziomów pałacu roztaczają się rozległe widoki na całe
miasto.
Najważniejszą religijną budowlą w Lhasie jest położona
w centrum starego miasta świątynia Jokhang. Została ona zbudowana już w VII wieku; poszczególni władcy
rozbudowywali ją w kolejnych wiekach, tworząc olbrzymi kompleks świątynny; ostatnią renowację przeprowadzono
po zniszczeniach chińskiej rewolucji kulturalnej. Jokhang stanowi główne centrum pielgrzymek Tybetańczyków;
przybywają tu przez cały rok olbrzymie rzesze pielgrzymów, pokonując ostatni odcinek drogi do świątyni na
kolanach. Wewnątrz na kilku poziomach znajdują się kaplice z licznymi posągami Buddy oraz lamajskich
świętych - bodhisatwów. Pobyt w tej świątyni pozwala bliżej poznać religijną sztukę Tybetańczyków.
Wieczorem można przejść się uliczkami wokół placu Bakhor, stanowiącego
handlowe centrum starej Lhasy. Liczne sklepiki i stragany oferują wyroby miejscowego rzemiosła; można także
zajrzeć do kilku miejscowych świątyń i muzeów. Spacer w tej części miasta pozwala odczuć atmosferę starej
Lhasy.
8 km od Lhasy znajduje się największy klasztor Tybetu, Drepung, będący
następnym celem naszych podróżników. Klasztor ten zbudowano w XV wieku; w szczytowym okresie rozwoju w XVII
wieku zamieszkiwało tu 10 000 mnichów. W 1980 roku, klasztor ponownie otwarto po okresie
zamknięcia w czasie rewolucji kulturalnej; obecnie studiuje tu około 500 młodych mnichów. Klasztor składa
się z głównej Sali Audiencji, Pałacu Ganden oraz czterech zespołów szkolnych. Wewnątrz zostały zachowane
liczne dzieła sztuki buddyjskiej w postaci posągów Buddy, bóstw i świętych z panteonu lamaizmu.
Po zwiedzeniu Lhasy i okolic nasi podróżnicy
udali się na wschód, aby zobaczyć najważniejsze zabytki położone w tej części Tybetu. W dolinie rzeki
Yarlung znajduje się Yambu Lhakang - najstarsza budowla na Dachu Świata - zamek będący siedzibą pierwszych
32 królów Tybetu. Usytuowany wysoko na skale nad doliną ma on wspaniale położenie strategiczne i obronne.
Obecny wygląd zamku jest wynikiem rekonstrukcji przeprowadzonej w latach 80-tych XX wieku.
W pobliżu znajduje się Trandruk Gompa - jedna z pierwszych świątyń
buddyjskich, ufundowana przez pierwszego króla Tybetu. Jednym z najciekawszych zespołów świątynnych w tym
regionie jest jednak klasztor Samye. Aby dostać się do niego, trzeba było przeprawić się łodzią przez rzekę
Zangpo (Brahmaputrę). Przeprawa ta była zarazem okazją do przyjrzenia się bliżej Tybetańczykom
zamieszkującym ten region kraju. Sam klasztor jest bardzo cennym zabytkiem, zawierającym m.in. niezwykłą
klasztorną mandalę, liczne gompy i kaplice oraz unikatowe freski. Wspaniały jest także widok klasztoru ze
wzgórza Hepori o wschodzie słońca - jego położenie w surowym krajobrazie sprawia niezwykłe wrażenie.
Po powrocie do Lhasy dalszy program zwiedzania
Tybetu obejmował podróż w kierunku południowo-zachodnim, w stronę granicy z Nepalem. Ta ok. 800-kilometrowa
trasa prowadzi przez niezwykle piękne, surowe, górskie krajobrazy, wysokie przełęcze, przekraczające nieraz
5000 metrów, aż dociera do grani Himalajów. Po drodze mija sie malownicze górskie jeziora; jednym z
największych było olbrzymie jezioro Yamdrok Tso, zwane świętym Jeziorem Skorpiona. Dalej trasa wiodła przez
przełęcz Karo La (5200 m), położoną u stóp lodowego siedmiotysięcznika, do średniowiecznego miasteczka
Gyantse, usytuowanego na starym szlaku handlowym u stóp twierdzy i wielkiego zespołu klasztornego. Kolejnym
etapem podróży było drugie co do wielkości miasto Tybetu, Shigatse. Znajduje się tu m.in. wielki klasztor -
uniwesytet panchen lamów, Tashilhungpo. Ciekawe były także boczne wycieczki od głównej trasy prowadzącej w
stronę Nepalu, np. wizyta w Puntsholing - miejscowości z zabytkowym żelaznym mostem łańcuchowym z XV wieku,
gompą i ruinami dzongu.
Ważnym miejscem w tej części Tybetu jest miasteczko Sakya. Znajduje się tu
wielki zespół klasztorno-obronny z XII wieku, stanowiący główną siedzibę jednej z dwóch głównych szkół
buddyzmu tybetańskiego - Sakyapa. Jest to jeden z najbogatszych i najważniejszych klasztorów Tybetu; jego
zwiedzenie pozwala na zpoznanie się ze sztuką i praktykami lamaizmu.
Ostatni etap podróży prowadził przez himalajski paskowyż i pięciotysięczne
przełęcze do podnóży grani Himalajów. Nasi podróżnicy odwiedzili ukryty w bocznej dolinie, położony u stóp
Everestu stary klasztor Rongbuk. Stąd roztaczały się wspaniałe widoki na najwyższą górę świata i otaczające
ją ośmiotysięczniki. Najwyższym punktem, do którego dotarła grupa, był obóz bazowy himalaistów u podnóża
śnieżnej ściany Everestu, położony na wysokości 5400 m.
Niezwykłe widoki himalajskich gigantów były zwieńczeniem dwutygodniowej
podróży przez Tybet. Ostatni odcinek tybetańskiej trasy to zjazd z płaskowyżu 2000 metrów w dół do
granicznego miasteczka Kodari, przekroczenie granicy z Nepalem i dojazd do Kathmandu, gdzie zakończyła się
cała wyprawa.