W marcowym numerze National Geographic Polska ukazał
się obszerny artykuł Marcina Kydryńskiego pt. W pustyni i w puszczy. Aby napisać ten artykuł, autor odbył
niezwykłą podróż śladami bohaterów powieści Henryka Sienkiewicza, starając się dotrzeć do miejsc, opisanych
na kartach powieści i oddać za pomocą zdjęć ich charakter. Najważniejsze zdjęcia, wspaniale przekazujące
"klimat" tych miejsc, mogliśmy obejrzeć podczas piątkowego wieczoru, gdy wraz z Marcinem Kydryńskim
odbyliśmy w wyobraźni wędrówkę śladami Stasia i Nel.
Ta fascynująca podróż rozpoczęła się w Port Saidzie, gdzie początkowo
przebywali bohaterowie powieści Sienkiewicza. Mogliśmy zobaczyć stare budynki z czasów brytyjskich,
niszczejące w wilgotnym klimacie i mieszkańców miasta żyjących niezmienionym od stuleci rytmem. Następnie
odwiedziliśmy egipską oazę Fajum - miejsca porwania Stasia i Nel - obecnie nieco senne, z przykurzoną
zielenią miejsce na Pustyni Libijskiej. Dalej na południe rozciągała się już bezkresna pustynia, usiana z
rzadka niewielkimi oazami, dawniej z glinianymi domkami, a obecnie betonowymi "bunkrami". W pustyni czasami
można było spotkać studnie, będące dla karawan i nomadów jedynym źródłem wody w promieniu wielu
kilometrów.
W sudańskim Omdurmanie, gdzie dotarli swego czasu Staś i Nel, mogliśmy
zobaczyć tańczących derwiszów - wyznawców głęboko religijnego odłamu islamu. Oglądaliśmy piękne twarze
młodych dziewcząt z sudańskich plemion, m.in. z plemienia Danagla. Bywały jednak podczas prób fotografowania
sytuacje nieprzyjemne, jak np. aresztowanie w trakcie zdjęcia zabytkowych monet na targu w Omdurmanie. Sudan
to kraj, w którym od wielu lat oczy się wojna domowa. Często można było więc zobaczyć młodych chłopców
ćwiczących strzelanie z karabinu, w Afryce bowiem armie zwalczających się plemion w głównej mierze składają
się z małoletnich żołnierzy.
Posuwając się wzdłuż Nilu na południe od Chartumu stopniowo zmieniał się
krajobraz, od pustynnego poprzez sawannowy aż do pokrytych bujną roślinnością terenów zachodniej Etiopii. Tu
mogliśmy zobaczyć puszczańskie pejzaże, jakie w swej powieści opisał Henryk Sienkiewicz, np. położoną w
zachodniej Etiopii Górę Lindego czy puszczę Abobo. Spotykaliśmy także rdzennych mieszkańców tych ziem z
plemion Anwaków i Mursi, których kobiety do dziś stosują swoistą metodę ozdabiania (oszpecania) twarzy,
wypychając swe wargi krążkiem. Odwiedziliśmy także wraz z autorem zdjęć obóz Kakuma w północnej Kenii,
grupujący uchodźców z południowego Sudanu, Somalii Etiopii i Ugandy, położony na półpustynnych, rozległych
terenach wokół jeziora Turkana. Tu także mogliśmy zobaczyć wojowniczych mężczyzn z plemienia Samburu.
Swą pełną niebezpieczeństw i niezwykłych przeżyć podróż śladami Stasia i
Nel Marcin Kydryński zakończył w parku narodowym Amboseli u stóp najwyższej góry kontynentu afrykańskiego,
Kilimandżaro. Najcenniejszym owocem tej podróży były spotkania z ludźmi Afryki, których życie prawie nie
zmieniło się od czasów, opisanych w powieści przez Henryka Sienkiewicza. Wspaniałe zdjęcia tych ludzi
pozwalają nam zatrzymać w pamięci odchodzący w przeszłość ich sposób życia, jeszcze nieskażony współczesną
cywilizacją nieuchronnie niszczącą miejscowe tradycje, stroje i zachowania.