Naszą wspólną podróż po Azji Południowo-Wschodniej
rozpoczęliśmy od stolicy Tajlandii, Bangkoku. Ta wielomilionowa metropolia przytłacza nieco przybyłych
turystów tłumami na ulicach, zgiełkiem i dużym ruchem samochodowym. Jednakże jest tu również wiele ciekawych
zabytków charakterystycznych dla buddyjskiej kultury Tajlandii. Najważnieszym z nich jest bez wątpienia
kompleks pałacowo-świątynny znajdujący się w centrum miasta na lewym brzegu rzeki Chao Phraya. W skład tego
kompleksu wchodzi Pałac Królewski oraz zespół świątynny Wat Phra Keo. W świątyni Wat Phra Keo znajduje się
najcenniejsza figura buddyjskiego świata Tajów - posążek Szmaragdowego Buddy, będący przedmiotem nieustannej
adoracji przez mieszkańców Bangkoku. Cały kompleks pałacowo-świątynny olśniewa zdobieniami z różnokolorowych
kafelków, układanych często w roślinno-zwierzęce wzory oraz licznymi posążkami dobrych duchów i demonów.
Atmosfery tego miejsca dopełniają także buddyjscy mnisi w jaskrawo pomarańczowych strojach.
Podobną atmosferę roztacza znajdująca się obok kompleksu
pałacowo-świątynnego świątynia Wat Po. Tu ściągają tłumy wiernych i turystów aby zobaczyć największy w
Tajlandii posąg leżącego Buddy o długości 46 m.
Wejścia na teren światynny strzegą posągi demonów. Ściany świątyni i jej wnętrza są równie bogato zdobione
jak Wat Phra Keo. Inny charakter ma położona po drugiej stronie rzeki Chao Phraya Świątynia Brzasku (Wat
Arun) - najstarsza świątynia Bangkoku. Jej strzelisty prang góruje nad całą prawobrzeżną dzielnicą Bangkoku
- Thonburi. Świątynia jest bogato zdobiona kafelkami i drobnymi lusterkami, co sprawia, iż lśni w słońcu. Ze
szczytu świątyni roztacza się wspaniały widok na miasto.
Po zobaczeniu głównych zabytków Bangkoku i odwiedzeniu ruchliwej dzielnicy
chińskiej ruszyliśmy wraz z Arturem Flaczyńskim na północ Tajlandii. Pierwszym celem była poprzednia stolica
kraju - Ayutthaya. Miasto to zostało stolicą w XIV wieku i tu mieszakał król Tajlandii aż do zniszczenia
miasta w XVIII wieku przez najazdy Birmańczyków. Dziś można podziwiać niektóre z ocalałych świątyń, m.in.
świątynię Tysiąca Buddów; można tu odczuć atmosferę starej Tajlandii.
Pierwszą stolicą Tajlandii było założone w XIII wieku miasto Sukhotai. Ono
stało się kolejnym celem naszej wędrówki. Tu także zachowało się kilka starych świątyń, wykazujących w
architekturze wpływy potężnego sąsiada ze wschodu - Khmerów.
Po tych wielu bliskich spotkaniach z najstarszą historią Tajlandii udaliśmy
się do położonego u podnóża gór miasta Chiang Mai - drugiego co do wielkości miasta Tajlandii. Miasto to,
mimo iż
liczy kilkaset tysięcy mieszkańców, ma w porównaniu z Bangkokiem bardziej spokojny, prowincjonalny
charakter. Jest tu także wiele pięknych świątyń buddyjskich; wiele z nich wykazuje w stylu architektonicznym
silne wpływy birmańskie. Najcenniejszym zabytkiem jest znajdująca się na wzgórzu w poblizu Chiang Mai
świątynia i klasztor Doi Suthep. Tu przybywa wielu wiernych, aby złożyć swe prośby w formie złotych
papierków przyklejanych do posągu Buddy. Ze szczytu wzgórza roztaczasię ładny widok na zalesioną okolicę.
Okolice Chiang Mai to bardzo ciekawe tereny ze względu na zamieszkujące tu
mniejszości etniczne. Wraz Z Arturem
wybraliśmy się na kilkudniowy trekking w dżunglę, aby odwiedzić niektóre z tych plemion; środkiem lokomocji
był słoń - zwierzę bardzo cenione w Tajlandii. Odwiedziliśmy wioski Lahu, Karen, widzieliśmy kobiety a
plemienia Akha, wyróżniające się bogatymi nakryciami głowy. Po zakończeniu trekkingu przenieśliśmy się
jeszcze bardziej na północ, do miasta Chiang Rai. Miasto to, położone stosunkowo blisko słynnego Złotego
Trójkąta, jest także świetnym punktem wypadowym do odwiedzenia miejscowym plemion, zajmujących się m.in.
hodowlą opium. Skorzystaliśmy zatem z okazji i ponownie udaliśmy się w dżunglę, aby odwiedzić okoliczne
wioski plemienia Lahu oraz poznać bliżej ich mieszkańców.
Z Chiang Rai dość blisko jest już do granicy z Laosem - docelowym krajem
naszej wędrówki po Azji Południowo-Wschodniej. Pierwszym miasteczkiem po stronie laotańskiej było Huay Xai.
Stąd przenieślismy się do wioski Ban Nam Chang, zamieszkanej przez plemię czarnych Lao. Dalszą trasę
odbyliśmy drogą wodną, płynąc dwa dni Mekongiem, aby dotrzeć do starej stolicy Laosu, Luang Prabang. Po
drodze zwiedziliśmy piękne jaskinie Pak Beng Pak Ou, położone nad brzegiem Mekongu. Jaskinie te zachwycają
turystów wspaniałymi formami stalaktytów, stalagmitów i utworów naciekowych.
Luang Prabang to najbardziej zabytkowe miasto Laosu - stolica tego kraju
przez kilkaset lat aż do 1975 roku. Zachowało się tu wiele świątyń
buddyjskich, choć w różnym stanie, gdyż kraj ten nie ma wielu środków na renowację zabytków. Niemniej Luang
Prabang jest w uprzywilejowanej sytuacji, gdyż został wciągniety na listę zabytków światowego dziedzictwa
kultury UNESCO. Mogliśmy tu obserwować wczesnym rankiem, jak Laotańczycy są przywiązani do swej religii,
karmiąc buddyjskich mnichów na ulicach Luang Prabang.
Z dawnego pełnego zabytków Luang Prabang udaliśmy się w stronę obecnej
stolicy Laosu, Vientane. Po drodze zobaczyliśmy piękne wodospady Kaung Si - wielostopniową kaskadę wodną
spływającą przez las. U stóp kaskady znajduje się mała świątynka. W okolicach miasteczka Vang Vieng
podziwialiśmy piękne wapienne góry Laosu; mogliśmy także spotkać ludzi z plemienia Hmong, zamieszkujących
również północne rejony górskie Wietnamu. Samo Vientane jest według autora jedną z najbrzydszych stolic
Azji; nie ma tu zabytków, a jedyną atrakcyjną budowlą jest nowa świątynia buddyjska. Z Vientiane przez most
na Mekongu można dostać się do Tajlandii. Tak też uczynił Artur Flaczyński, kończąc swą podróż po Azji
Południowo-Wschodniej odwiedzeniem świątynnego